Pułapki przekształcenia firmy w spółkę z o.o.

Spis treści

Gardens logo

Jeśli chcesz zlecić nam ustalenie, w jaki sposób optymalnie przekształcić Twoją firmę lub zlecić nam kompleksowo przeprowadzenie całego procesu – skontaktuj się z nami, wypełniając krótki formularz kontaktowy.


Transkrypcja

Michał Wilk: Cześć, dzień dobry, Asiu. Witam Cię serdecznie.

Joanna Sienkiewicz: Cześć, witaj Michale.

Bardzo mi miło, że jesteś pierwszy raz gościem w naszym podcaście i zanim zaczniemy, powiedz może parę słów o sobie – kim jesteś i czym się zajmujesz?

Dziękuję za zaproszenie. Bardzo mi miło. Jestem adwokatem w kancelarii Gardens Tax & Legal. Zajmuję się głównie przekształceniami. W zasadzie nadzoruję cały dział przekształceń od strony prawnej w ścisłej współpracy z naszymi doradcami podatkowymi i zajmuję się szeroko pojętą obsługą przedsiębiorców, doradztwem w zakresie restrukturyzacji.

Czyli jesteś właściwym człowiekiem we właściwym miejscu, bo dzisiaj będziemy mówić o przekształceniach biznesu. W szczególności (to razem uzgodniliśmy) takie ujęcie tego tematu, powiemy sobie o różnych pułapkach, które czekają na przedsiębiorców w tym procesie przekształcenia.

I o wyzwaniach.

Wyzwaniach. Można też w ten sposób to powiedzieć. Podobno lepiej mówić wyzwania, a nie problem na pułapki. Na problemy też mamy swoje inne określenia, ale to zostawimy. Przygotowałaś kilka takich obszarów, o których chciałabyś powiedzieć. Natomiast zanim zaczniemy od pierwszego wyzwania, czy pierwszej pułapki, powiedz generalnie, na co zwróciłabyś uwagę zanim przedsiębiorca przystąpi do takiego przekształcenia.

Zwróciłabym uwagę na całość tej procedury, która związana jest z przekształceniem. Zarówno na detale, które są odpowiednie dla poszczególnych przedsiębiorców, czy takie szczegóły związane z ich konkretnie działalnością, jak i na taki big picture jak ja to mówię. Mam na myśli tutaj cel w zasadzie, który chce osiągnąć przedsiębiorca, bo każdy przedsiębiorca, który się do nas zgłasza, czy który chce się przekształcić, ma jakiś określony cel, przychodzi po coś konkretnie. Więc przy całym organizowaniu tego procesu przekształcenia należy zwrócić uwagę, do czego on dąży, co chce osiągnąć i przy okazji uwzględnić te wszystkie szczegóły, wszystkie detale, które są związane z konkretnie jego działalnością, tak żeby ten etap końcowy był zadowalający.

Bo tutaj oczywiście my opowiadając o przekształceniu, zakładamy już, że wiemy, że chcemy się przekształcić i wiemy może nie tylko nawet, że chcemy, ale że to nam się opłaci. Ja w jednym z odcinku podcastu, który tutaj podlinkujemy, mówiłem o tym, kiedy warto się przekształcić, a kiedy jak najbardziej warto poczekać albo powstrzymać się od tego kroku. Bo rzeczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy trafiają do nas klienci z gotowym pomysłem na przekształcenie i po bliższym przyjrzeniu okazuje się, że albo w ogóle nie jest to dobry pomysł, albo można znaleźć lepszy, w jaki sposób można optymalnie w inny sposób prowadzić działalność. Więc faktycznie zaczynamy w momencie, w którym my już wiemy, że chcemy się przekształcić. I ten big picture, o którym mówisz, pokazuje nam, że to jest dobra droga, ale napotykamy na szereg różnych szczegółów i te szczegóły mogą, tak jak rozmawialiśmy jakiś czas temu, pamiętam, planując ten odcinek, one mogą czasem wywrócić do góry nogami taki proces, albo mogą go znacznie utrudnić. To mogą być po prostu jakieś tam przeszkody, więc warto sobie to zaplanować wcześniej. No dobrze, to zacznijmy od przystawki. Co nam zaproponujesz na pierwszy ogień?

Tak, na przystawkę zaproponuję taką typowo życiową przeszkodę, z którą możemy się spotkać. Będę tutaj mówiła o przekształceniu jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę w sytuacji…

Spółkę z o.o. dodajmy.

Tak, spółkę z o.o. Generalnie tak, będziemy mówić o spółce z o.o. W sytuacji, w której przedsiębiorca ma małżonka lub małżonkę, w zależności od tego, czy to kobieta czy mężczyzna. I tutaj przy tym procesie przekształcenia, w sytuacji, w której przedsiębiorca pozostaje we wspólności majątkowej małżeńskiej, na takie przekształcenie konieczna jest zgoda małżonka, ponieważ brak tej zgody prowadzi do nieważności czynności prawnej.

W szczególności powinniśmy tutaj zwrócić uwagę na to, że jeśli w skład przedsiębiorstwa wchodzą nieruchomości, to tym bardziej ta zgoda małżonka jest konieczna, żeby do przeniesienia własności tych nieruchomości doszło. Co więcej, są orzeczenia sądów, zgodnie z którymi wpis spółki przekształconej do KRS-u nie sanuje tej nieważności. Czyli planując cały ten proces przekształcenia powinniśmy od razu porozmawiać ze swoim małżonkiem czy małżonką i zapytać, czy oni wyrażają zgodę na całe takie przedsięwzięcie. Tutaj od takiej formalnej strony istotne jest to, że na samym etapie planu przekształcenia czy przyjmowania tego planu przekształcenia jeszcze ta zgoda w żaden sposób formalny się nie materializuje.

Nie trzeba niczego podpisywać.

Dokładnie. To po prostu przedsiębiorca porozumiał się z małżonką, małżonkiem i wie, że taka zgoda następczo będzie wyrażona. Mówiąc następczo mam na myśli to, że już w momencie składania tego ostatecznego oświadczenia o przekształceniu, małżonek musi stawić się również u notariusza i wtedy w formie aktu notarialnego taką zgodę wyrazić.

No to załóżmy, że to mogą być dwie sytuacje. Pierwsza sytuacja, pewnie rzadsza, kiedy nie ma porozumienia między małżonkami. I druga sytuacja, myślę, że częstsza, kiedy ten małżonek albo nie ma nic przeciwko, albo w ogóle jak najbardziej jest za, ale nasz „pacjent” może nie przemyśleć tego i może zapomnieć, że ta zgoda jest potrzebna. Może się tak zdarzyć, że tej zgody nie ma, nie jest wyrażona i doszło do złożenia takiego oświadczenia o przekształceniu bez zgody. Wtedy jest jakiś problem?

No to na pewno jest problem, bo takie oświadczenie jest nieważne, więc tutaj remedium na taką sytuację byłaby kolejna wizyta u notariusza i wyrażenie tej zgody. Czy następczo? No, myślę, że tutaj byłoby to najbardziej właściwe działanie, żeby taką zgodę wyrazić i dopiero wtedy składać dokumenty do KRS-u z wnioskiem o wpis spółki przekształconej.

Natomiast jeśli jest brak porozumienia, czy jeśli nie ma porozumienia między małżonkami albo w ogóle jest jakiś konflikt, no bo przecież też takie sytuacje się zdarzały, widzieliśmy, że małżonkowie nie są w stanie się porozumieć. Ale nasz główny bohater tego procesu myśli, że to jest przecież moja firma, ja ją zakładałem, ja ją tutaj prowadzę. W związku z tym rozumiem, że ja podejmuję decyzję jako szef, prezes, bóg i władca, i ta żona czy mąż dlaczego mieliby wyrażać zgodę. A potem się okazuje, że tej zgody nie ma. Nawet rozumiem nie, bo nie.

No może być nie, bo nie. We wspólności majątkowej małżeńskiej musimy się liczyć z tym, że każde rozporządzenia majątkiem wspólnym, a takie przedsiębiorstwo jest majątkiem wspólnym, muszą wiązać się z aprobatą naszej drugiej połówki. Brak takiej zgody w dużym stopniu uniemożliwia przekształcenie czy też na jakąś inną reorganizację tego przedsiębiorstwa.

Jest jakaś opcja w ogóle, żeby to obejść. Czy brak zgody to brak zgody i droga zamknięta?

Wiesz co?

Mieliśmy w praktyce takie przypadki. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście to, żeby jednak z tym małżonkiem się porozumieć i taką zgodę uzyskać, jeśli takiej zgody nie będzie, nie rekomendowałabym w takiej sytuacji przekształcenia. Można pewnie poszukać innych ścieżek do zoptymalizowania tej działalności, które jednak tej zgody współmałżonka nie wymagają.

Pewnie też warto wspomnieć, że taki współmałżonek w tej spółce przekształconej nie pełni roli takiego drugiego wspólnika, bo jemu przysługuje współwłasność udziałów. Natomiast to nie oznacza, że on tą spółką kieruje. Nadal ten przedsiębiorca podejmuje wszystkie decyzje jako wspólnik. Więc może warto przy przekonywaniu małżonka po prostu powiedzieć o tym tej drugiej połówce. Być może brak zgody może wynikać z tego, że współmałżonek obawia się, że teraz będzie on musiał też prowadzić taką działalność, na której się nie zna, czy której po prostu prowadzić z jakichś innych względów nie chce. A w tej sytuacji, kiedy przekształcamy jednoosobową działalność w spółkę, nadal ten małżonek, w zasadzie jego decyzyjność ogranicza się do sytuacji, w których chcielibyśmy zbywać udziały na przykład w tej spółce. Tak że to jest taki aspekt, który należałoby tutaj poruszyć.

Myślę, też ważne jest z perspektywy tego naszego właściciela, tego przedsiębiorcy, ważna informacja, że to nie jest tak, że ten małżonek, z którym może mi nie jest po drodze, w pewnym momencie stanie się moim wspólnikiem. A weźmy na tapet taki case: jesteśmy w trakcie rozwodu. Jest cały ten proces równolegle do planów moich przekształceniowych. To jak to się jedno do drugiego by miało? To znaczy czy rekomendowałabyś wstrzymanie się z takim przekształceniem, czy to nie ma znaczenia? Jak to pogodzić?

To zależy w dużej mierze od tego jak ten rozwód przebiega, jakie są ustalenia pomiędzy małżonkami co do majątku wspólnego, bo to przedsiębiorstwo, tak jak powiedziałem, to jest majątek wspólny, więc jeśli przedsiębiorca i małżonek mają już podzielony majątek i mają jakieś sprecyzowane oczekiwania i plany co do tego, jak się podzielą, to myślę, że nie jest to przeszkoda do tego, żeby tę reorganizację wprowadzić. Natomiast jeśli jest pomiędzy nimi konflikt co do tego, jakie składniki majątku przypadły by im po rozwodzie wskutek podziału, to chyba bym wstrzymała się z reorganizacją, żeby nie było wątpliwości, że to przekształcenie będzie skuteczne czy że nie będzie żadnych następczych problemów.

Czyli najpierw uporządkować kwestie rodzinne, a później zająć się transformacją biznesu. Czyli zgoda małżonka, w szczególności jeśli mamy nieruchomości. Co dalej?

Jeśli powiedziałeś już o nieruchomościach, to może teraz pułapka związana właśnie z posiadaniem nieruchomości. Tutaj znowu będę nawiązywać raczej do jednoosobowej działalności gospodarczej.

Myślę, że generalnie możemy mówić o takim casie: przekształcamy jednoosobową działalność w spółkę z o.o., bo tam rzeczywiście więcej się może wydarzyć.

Temat nieruchomości jest w ogóle bardzo złożony, myślę, że nawet na tyle, żeby nagrać o nim oddzielny odcinek, bo tutaj tych aspektów, które trzeba poruszyć, jest naprawdę sporo, ale może w takim dosyć dużym uogólnieniu. Nieruchomości mogą być o tyle pułapką, że musimy przeprowadzić dosyć dużo czynności takich wstępnych przed samym przekształceniem, żeby sprawdzić, jak to przekształcenie ma później przebiegać i jakie, czy wszystkie nieruchomości mają wchodzić w skład tej spółki przekształconej, czy też tylko niektóre? Czy może jakieś plany biznesowe tego przedsiębiorcy co do poszczególnych nieruchomości są inne? Czy na przykład wśród tych nieruchomości nie ma nieruchomości rolnych? To jest też dosyć szerokie zagadnienie, ponieważ posiadanie nieruchomości rolnych wiąże się z pewnymi obowiązkami, szczególnie w kontekście przekształcenia uzyskiwania zgód KOWRu. Tak że ten obszar nieruchomości może być dość złożony i podlegający dosyć dużym, nie mówię ograniczeniom, ale właśnie konieczności zbadania dosyć szerokiego tego aspektu.

Może powiedzmy, że generalnie przygotowując i przeprowadzając takie przekształcenie, dużą część tej naszej pracy zajmują nieruchomości i jak wspomniałaś o tej części analitycznej, to znowu nawiązując do początku tej naszej rozmowy, też myślę, że możemy powiedzieć, że to jest tak, że zarówno od strony takiej (do czego też nawiązałaś) od tej strony ogólnej jest tutaj trochę do zrobienia, jak i od strony tych detali i samego procesu. Czyli tutaj można czy trzeba zastanowić się nad tym, które te nieruchomości przejdą czy nie. To faktycznie jest duże pole do popisu, bo to wszystko zależy właśnie od tego, co ten nasz przedsiębiorca chce osiągnąć.

Bo przykładowo jeżeli chce zapewnić sobie emeryturę, przyjemnie opodatkowaną i dość pewną, to może np. próbować pozostawić jakieś nieruchomości u siebie, wynajmować je na ryczałcie prywatnym i eliminuje w ten sposób problem podwójnego opodatkowania np. w spółce z o.o. No bo wynajmuje te nieruchomości, otrzymuje czynsz. Z drugiej strony jeżeli chce być na estońskim CIT w tej spółce z o.o., a to jest bardzo często spotykana opcja, czyli przekształcenie w spółkę z o.o. i estoński CIT (o tym estońskim CIT wielokrotnie już mówiliśmy w podcaście, będziemy też niedługo nagrywać kolejny odcinek na ten temat). To takie wyłączenie z kolei nieruchomości może wiązać się z pewnymi ryzykami. Więc to jest ta część ogólna, no i część szczególna, tak jak powiedziałaś, dla mnie to takim chyba najlepszym przykładem czy najtrudniejszym obszarem to są właśnie te nieruchomości rolne. Można sobie z tym poradzić, ale mogą być też tutaj istotnym problemem. To już nie jest kwestia jakiegoś wielkiego planowania, tylko przeprowadzenia procesu zgodnie z regułami sztuki. Ale masz rację, myślę, że ten temat zasługuje osobno na odrębny odcinek, więc myślę, że na ten moment zostawimy nieruchomości, ale wrócimy do niego niebawem. Co jeszcze? O jakich jeszcze pułapkach chciałabyś opowiedzieć?

Trzeci taki obszar, który myślę, zasługuje na wyodrębnienie i wskazanie jako pułapki to są wszelkiego rodzaju dofinansowania, to są umowy, które mają zawarte czy spółki, czy przedsiębiorcy.

Jakieś dotacje.

Dotacje, tak. Tutaj należy już na etapie planowania zweryfikować właśnie to, jakie umowy ma zawarte przedsiębiorca czy spółka, która chce się przekształcić i w oparciu o nie dokonać oceny, jakie konkretnie czynności musimy podjąć, żeby np. nie spowodować, że przedsiębiorca będzie zobowiązany do zwrotu dofinansowania, które otrzymał. Często dofinansowania z Unii Europejskiej są obwarowane pewnymi warunkami, które polegają np. na konieczności wcześniejszej akceptacji organu, który taką dotację przyznał i spełnienia określonych warunków. Czyli zanim złożymy to ostateczne oświadczenie o przekształceniu czy podejmiemy uchwały, uzyskujemy zgody, żeby później po przekształceniu nie okazało się, że trzeba zwrócić dofinansowanie, które w niektórych sytuacjach może być naprawdę w bardzo dużej wysokości. Więc to jest na pewno obszar, który trzeba zbadać. Dodatkowo też w zależności od skali działalności, jaką prowadzą przedsiębiorcy, należy uwzględnić umowy leasingowe, kredytowe, które mają zawarte. To najczęściej nie są duże formalności, które należy spełnić, ale jednak należy pamiętać, że przy większych kontraktach warto skontaktować się nawet z opiekunem klienta, dokładnie prześledzić ogólne warunki umowy i zobaczyć, co trzeba zrobić. Często to jest konieczność poinformowania już po przekształceniu, ale czasami jest to konieczność uzyskania, nazwijmy to wstępnej zgody, przesłania projektów dokumentów, tak żeby ten leasingodawca czy też bank, który udzielił kredytu, zobaczył, czy na pewno ta spółka, w którą się przekształcamy, też będzie spełniała wymogi, które spełnialiśmy przed przekształceniem.

A odnośnie do wymogów również warto pewnie wspomnieć o PZP.

Zamówienia publiczne.

Zamówienia publiczne to też jest obszar, który wymaga szczególnej analizy, bo co do zasady przy wszystkich umowach, zgodnie z kodeksem spółek handlowych mamy tę sukcesję uniwersalną i teoretycznie jak jesteśmy stroną jakiejkolwiek umowy, to jesteśmy nią również po przekształceniu, bo te prawa i obowiązki wynikające z umów przechodzą na spółkę przekształconą. Ale właśnie prawo zamówień publicznych jest jednym z przykładów, gdzie przepisy stanowią, że w przypadku zmiany strony umowy, co jest możliwe na gruncie PZP, konieczne jest jednak aneksowanie tych umów, które były zawarte. A znowu co do aneksowania, ten podmiot, który będzie zawierał aneks, musi spełniać wszystkie te wymogi, które spełniał podmiot biorący udział w tym zamówieniu. W związku z czym warto uzyskać nazwijmy to promesę od zamawiającego, w której przedstawimy mu planowane restrukturyzacje w danym przedsiębiorstwie i uzyskamy taką quasi-gwarancję tego, że on ten aneks zawrze. Nie ma oczywiście stuprocentowej gwarancji, że taki aneks zostanie zawarty. Natomiast nie zdarzyło mi się w praktyce, żeby ten zamawiający odmówił, no bo wiadomo, to też jemu zależy na tym, żeby umowa została wykonana. Natomiast przedsiębiorca czy spółka, która się przekształca, też musi pamiętać o tym, że przy podpisywaniu tego aneksu zamawiający może zażądać przedstawienia różnych dowodów, dokumentów tego, że spełnia on wymagania, które spełniał wcześniej, czyli np. jakieś doświadczenie, ogólnie warunki, które były podane w specyfikacji warunków zamówienia, również ta spółka przekształcona musi spełniać.

A jeżeli mam jakieś innego rodzaju umowy długoterminowe już nie w trybie zamówień publicznych, tylko po prostu z dostawcami czy z odbiorcami, to co się z tym dzieje?

To co do zasady te umowy przechodzą na spółkę przekształconą, ale też zawsze weryfikujemy, jakie są konkretnie postanowienia tych umów, bo zdarzają się takie, w których są jakieś ograniczenia, są jakieś wyłączenia, są dodatkowe wymogi, które musimy spełnić, czy to właśnie informacyjne na etapie samego planowania, czy też informacyjne po samym przekształceniu.

Okej. Czyli z tego co mówisz, popraw mnie, jeśli się mylę, to wynika, że cały ten obszar, o którym teraz rozmawiamy, jeśli się go dobrze poprowadzi, to nie jest pułapką jako taką. W sensie, jak rozumiem, zdecydowana większość tych sytuacji, w których się pytamy o zgodę, czyli informujemy, kończy się szczęśliwie, w sensie nie jest to jakaś blokada, która wywraca proces przekształcenia, ale pułapka polega na tym, że ktoś może tego nie sprawdzić w umowie, nie wysłać jakiegoś zawiadomienia, nie poprosić o zgodę i wtedy się może robić problem. Nie tyle jak rozumiem, z ważnością przekształcenia, bo będziemy mieć tę spółkę z o.o., co z tym konkretnym dofinansowaniem, kontraktem, umową, zamówieniem publicznym?

Tak, dokładnie masz rację. To wszystko opiera się o konieczność dokładnej weryfikacji konkretnych kontraktów, które ma zawarte przedsiębiorca i sprostaniu wymaganiom tych kontraktów. Jeśli wszystko zweryfikujemy, zadbamy o to, żeby powiadomić odpowiednie podmioty czy też uzyskać ich zgodę to to nie jest pułapka sama w sobie. Ale tak jak powiedziałeś, jeśli czegoś nie dostrzeżemy, coś pominiemy, to może się okazać, że właśnie przedsiębiorca zobowiązany jest zwrócić dofinansowanie. Wtedy to się staje pułapką, bo wiadomo, że może być trudno od razu po przekształceniu zwrócić dofinansowanie, które było udzielane na kilka czy kilkanaście lat.

Trudno i niespecjalnie jest przyjemne, jak nagle się okazuje, że to przekształcenie kosztuje więcej niż nam się wydawało, że będzie kosztować. Dobra. Co dalej?

Dalej, myślę powinniśmy omówić sobie kwestię – to jest taka kwestia mocno połączona z podatkami i też odnosząca się do jednoosobowej działalności, a mianowicie będziemy mówić o zyskach, które zostały wypracowane przez przedsiębiorcę w ramach tej jednoosobowej działalności i co z tym zrobić po przekształceniu, czyli jak możliwie najbezpieczniej przeprowadzić proces wypłaty tych zysków? Żeby po pierwsze to było jak najkorzystniej opodatkowane, no bo wiadomo, że chodzi tutaj o zoptymalizowanie tej działalności. A po drugie o jakich aspektach pamiętać już na samym etapie planowania przekształcenia, tak żeby ograniczyć wszelkie ryzyka. Możemy powiedzieć, że na pewno jakimś najprostszym rozwiązaniem byłaby po prostu wypłata całości zysków przed przekształceniem. No ale wiemy, że w praktyce to może być niemożliwe, bo te zyski są zamrożone w aktywach, w związku z czym no nie ma na kontach gotówki.

Jest towar na magazynie. Dodajmy, przepraszam, jeszcze dla porządku, że jeżeli jesteśmy w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej, to podatek z tytułu tej bieżącej działalności gospodarczej płacimy w uproszczeniu na moment osiągania dochodu, nawet jeżeli nie konsumujemy tego zysku. No ale już potem, jak sobie wypłacamy z firmowego konta na prywatne, no to jak wiemy nie jest to opodatkowane. A w momencie, w którym przejdzie nam to do spółki, to już robi się problem, ponieważ to są pieniądze spółki i organy podatkowe twierdzą, że to powinno być już wtedy opodatkowane. Więc tak jak mówisz, najlepiej byłoby rzeczywiście to po prostu wypłacić i nie ma tego problemu. Ale rzeczywiście jak tak sobie pomyślę o tych naszych klientach, to właściwie rzadko kiedy jest taka sytuacja, że te powiedzmy milion czy dwa miliony, które są niewypłacone, to sobie po prostu grzecznie czekają na lokacie i można je wypłacić, a potem po przekształceniu pożyczyć spółce czy wnieść do spółki jako wkład czy jakoś zagospodarować. Z reguły to faktycznie jest w tej spółce, więc jest to najprostsze rozwiązanie, ale niekoniecznie jest to jakaś tam złota rada, bo niespecjalnie pomoże.

Mamy też inne rozwiązania, polegające na odpowiednim zaksięgowaniu tych kwot i zadbaniu o to, aby już na etapie planu przekształcenia w samym planie znalazły się odpowiednie oświadczenia dotyczące tych wypracowanych zysków, co pozwoli nam później bezpiecznie wypłacić te pieniądze ze spółki. Są zabiegi, które pozwalają na to, żeby te ryzyka na pewno minimalizować, a ryzyka w tym zakresie są znaczne, bo też na przykład w zakresie cen transferowych. Myślę, że moi koledzy z działu cen transferowych mogliby szerzej o tym opowiedzieć, ale dostrzegamy też na tym gruncie pewne wyzwania i rozwiązania, które sprowadzają się do odpowiedniego zakwalifikowania następnie tych kwot, które były majątkiem przedsiębiorcy przekształcanego i weszły do spółki i albo traktowania ich jako pożyczka, albo jako dopłata, albo jako nazwijmy to taki depozyt nieprawidłowy. Więc tutaj tych rozwiązań jest kilka, w zależności od tego, jaka jest konkretnie sytuacja, można coś zaradzić.

Tu można sobie zaszkodzić sporo, wypłacając pieniądze ze spółki bez podatku, bo myślę, że to są moje pieniądze, więc sobie wypłacę. No nie. Ale z drugiej strony rzeczywiście tutaj odpowiednimi zabiegami księgowymi można próbować sobie mocno pomóc, bo dwukrotne opodatkowanie tych samych pieniędzy byłoby bolesne. Ja już nagrałem odcinek na podobny temat przy okazji przekształcenia spółki komandytowej w spółkę z o.o. To jest nieco co innego, ale problem jest ten sam. Na pewno jeśli chodzi o JDG będziemy też nagrywać, już mam też pomysł na taki odcinek poświęcony w całości niewypłaconym zyskom, więc ja myślę, że ten temat też możemy tutaj zostawić na takim poziomie, bo też będziemy go poszerzać. Ale niewątpliwie i planując w ogóle przekształcenie trzeba pomyśleć o tym, co ja zrobię z tymi zyskami niewypłaconymi, żeby nie tracić bez sensu pieniędzy, a po drugie też rzeczywiście w odpowiedni sposób to przeprocesować.

Na powiedzmy sobie, że często są to naprawdę duże kwoty, bo mówimy tutaj o przedsiębiorcach, którzy zyski mają na poziomie kilku czy nawet kilkunastu, kilkudziesięciu milionów, więc później, żeby to optymalnie wypłacać z tej spółki, naprawdę na etapie samego planowania tego przekształcenia trzeba to dobrze rozplanować.

To jest też ciekawe, myślę, takie podejście mentalne trochę do tych pieniędzy, bo wydaje mi się, że niektórzy przedsiębiorcy, którzy się przekształcają, że można ich generalnie podzielić na dwie grupy albo na trzy grupy. Pierwsza to jest ta świadoma zupełnie tego problemu. To są oczywiście ci, którzy przesłuchali nasz podcast, więc właściwie 100% naszych widzów, to jest ta grupa. Druga grupa to jest grupa, która nie widzi problemu w tym sensie, że ma jakieś pieniądze niewypłacone, opodatkowane już przecież w działalności gospodarczej, więc zakłada, że z nimi się nic nie dzieje, tzn. po przekształceniu sobie je wypłacą i są w tym błędnym przekonaniu. I myślę, że trzecia grupa to jest grupa, która myśli, że nie da się z tym nic zrobić, tzn. że rzeczywiście przechodzą te towary powiedzmy do spółki z o.o. i potem już nie będzie możliwości wycofania tych środków. Więc z takimi można się spotkać podejściami, więc gratulujemy tej pierwszej grupie i zachęcamy do kolejnego odcinka, gdzie powiemy więcej szczegółów. Co jeszcze dla nas przygotowałeś?

Myślę, że to jest dosyć specyficzna pułapka. Specyficzna dlatego, że odnosi się do dosyć wąskiej grupy, a mianowicie chciałabym tu powiedzieć o licencjach i zezwolenia transportowych. Co do zasady bowiem przy przekształceniu wszystkie licencje, decyzje, zezwolenia, które zostały udzielone czy to przedsiębiorcy, czy spółce przechodzą na ten podmiot przekształcany, ale nie zawsze, bo są pewne wyjątki właśnie np. wynikające z samych decyzji. I takim wyjątkiem jest działalność transportowa, przy której nie ma tego automatyzmu, tego przejścia, tej licencji, zezwolenia na podmiot przekształcany. Trzeba ponownie wystąpić o wydanie takiej licencji i spełnić warunki, które są stawiane przez przepisy. W związku z tym możemy już na etapie planowania przekształcenia podjąć pewne kroki, które nam ułatwią następnie uzyskanie tej licencji, skontaktować się z urzędem, zaplanować cały ten proces. Natomiast no musimy się liczyć z tym, że nieunikniona jest pewna przerwa w wykonywaniu tej działalności, ponieważ uzyskanie nowej licencji możliwe jest dopiero w momencie wpisu podmiotu przekształconego do KRS, jak już ma numer KRS nadany. Czyli nawet jeśli wszystko wstępnie przygotujemy, to nie ma możliwości, żeby tego samego dnia urzędnik, kiedy się przekształcimy, wydał nową licencję i żeby ta działalność była w żaden sposób niezakłócona. Tak że tutaj planując, czy to właśnie przy działalności transportowej, czy też jest wiele innych branż, których poszczególnie nie będziemy omawiać, ale ta działalność transportowa jest takim transparentnym przykładem, którym można się posłużyć. Powinniśmy też uporządkować sobie te licencje, zezwolenia, które zostały nam przyznane i zweryfikować, czy przypadkiem przy przekształceniu nie będzie konieczne podjęcie jakiejś czynności, tak aby ta działalność nie została przerwana. W działalności transportowej wyobrażam sobie, że zatrzymanie takiej działalności na tydzień czy dwa może spowodować nieodwracalne skutki.

Szczególnie jeśli się tego nie zaplanowało i nagle się okazuje.

Dokładnie. I korzyści, które płyną z przekształcenia, nagle okaże się, że zostały zupełnie przekreślone przez to zaniedbanie. Tak że warto na to zwrócić uwagę.

To też znowu na etapie planowania i potem na etapie wykonawczym, czyli tutaj te tematy nam się pojawiają w tych dwóch miejscach. Co jeszcze mamy?

Na koniec pomyślałam, że fajnie byłoby powiedzieć o takich, może to nie są pułapki, to są takie quasi-pułapki, nazwijmy je w ten sposób, związane z po pierwsze przy jednoosobowej działalności, która przekształca się w spółkę, pewną nieodwracalnością tego procesu. Mówiąc to, mam na myśli, że możemy przekształcić się w spółkę, ale później ze spółki nie przekształcimy się w jednoosobową działalność gospodarczą. Oczywiście możemy podjąć szereg czynności, które doprowadzą do tego, że z powrotem będziemy tę działalność wykonywać w formie jednoosobowej działalności. Ale to ma swoje implikacje, głównie podatkowe. Ten proces jest na pewno czasochłonny, więc warto zastanowić się wcześniej, czy na pewno chcemy się przekształcić i chcemy tą spółką z o.o. być. I jeszcze jeden aspekt.

Taki siódmy, bo to wiesz, liczę, że to jest 7., a to jest szczęśliwa cyfra, więc akurat na sam koniec może coś takiego szczęśliwego, żeby nasz przedsiębiorca z sukcesem zakończył to, co planuje.

To żeby z sukcesem zakończył warto, żeby pamiętał o tym, że jak już się przekształci, to możliwości i elastyczność wypłat ze spółki z o.o. jest dużo mniejsza niż przy jednoosobowej działalności. Więc też powinien pamiętać, że aby wypłacić jakieś środki ze spółki musi mieć do tego tytuł prawny. To już nie jest tak jak w działalności, że po prostu za wszystko płacimy kartą firmową i księgowa to przyjmuje i nie ma z tym problemu, bo w zasadzie to jest nasz majątek prywatny, firmowy, to jest jedność.

Przy spółce, żeby wypłacić sobie zaliczkę na poczet dywidendy czy dywidendę musimy mieć spełnione określone wymagania wynikające z przepisów. Jeśli możemy to zaplanować w ten sposób, że wypłacamy jakieś pieniądze tytułem powołania jako członek zarządu czy też powtarzające się świadczenia niepieniężne. Ale musimy mieć z tyłu głowy, że jednak to już jest majątek spółki i wszystko to, co z tej spółki wychodzi, musi gdzieś mieć swoją podstawę. Więc nie mamy tej swobody, nie mamy tej elastyczności.

Czyli jest najpierw jakiś tytuł, a potem jest ten bankomat, a nie bankomat i potem się poszuka, księgowa coś znajdzie, żeby była podkładka pod to. Absolutnie nie. Oczywiście niektórzy sobie nie zdają z tego sprawy, ale z drugiej strony bym powiedział, że też nie ma co mitologizować tej spółki i tej pełnej księgowości, bo to jakby to jest trochę z tym związane, ale nie do końca, bo oczywiście jednoosobowa działalność na pełnej księgowości jest zdecydowanie bardziej elastyczna niż spółka z o.o., która jest zawsze na pełnej księgowości, więc wszystko jest dla ludzi i można sobie oczywiście z tym poradzić. Ale znowu na etapie planowania trzeba wziąć to pod uwagę. To już nie jest tak prosto, tylko trzeba rzeczywiście to przemyśleć. Dobrze, że powiedziałaś o tych zaliczkach, bo to też jak mamy jednoosobową działalność, to jest styczeń, luty, marzec itd. Potrzebuję jakieś pieniądze na życie. Na koncie firmowym mam, więc po prostu przelewam tak, żeby nie utopić tej firmy, żeby tam był cashflow, a jak tam brakuje, to znowu przelewam z powrotem i to nie ma żadnego znaczenia.

Przepraszam, że Ci przerywam. Zwróć uwagę na to, że przy przekształceniu jednoosobowej działalności, jeśli nie miałeś pełnych ksiąg, tylko to była książka, to do wypłaty nie sporządzałeś sprawozdania finansowego, więc odpada Ci ta przesłanka wynikająca z przepisów, która pozwala na wypłatę zaliczki, którą właśnie jest to, żeby sprawozdanie finansowe za poprzedni rok obrotowy wykazywało zysk. Tego nie mamy, więc w tym pierwszym roku w ogóle wypłacanie zaliczki, z tych względów formalnych chociażby nie będzie możliwe.

Tak, o tym trzeba pamiętać. Zresztą można też przesadzić np. z wypłatami ze spółki, z tymi tytułami, ze świadczonymi usługami. Może się okazać, że wejdziemy w stratę. Jak jest strata to też się pojawia problem z zaliczkami. To w ogóle brzmi jak dobry temat na jakiś krótki odcinek, więc może do tego też wrócimy, jeśli chodzi o zaliczki w spółce na poczet zysków w spółce z o.o., a szczególnie po przekształceniu. Bo właśnie dla wielu, wielu osób firma jest po prostu nie tyle inwestycją, co źródłem utrzymania, więc tam ta cykliczność wypłat jest ważna.

Dobrze. Bardzo dziękuję za to dzisiejsze spotkanie. Zwróciłaś uwagę na wiele punktów, których warto, aby nasz przedsiębiorca, który się przekształca, żeby ich przypilnować. Tak jak wielokrotnie nam się to przewijało podczas tej dzisiejszej rozmowy. Duża część z tych problemów nie jest żadnym problemem, jeśli się po prostu przemyśli, jeśli się przemyśli, to wcześniej.

Dobry plan, checklistę po kolei. Wszystko jest dla ludzi, wszystko jest do zrobienia. Dobrze, dziękuję Ci bardzo za to spotkanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach.

Do zobaczenia. Dziękuję.

Dzięki, do zobaczenia. Cześć!

 


Klub DDP

Jeśli zajmujesz się zawodowo podatkami – w szczególności prowadzisz biuro rachunkowe, jesteś doradcą podatkowym lub radcą prawnym bądź adwokatem – dołącz do Klubu Dzień Dobry Podatki.

Klub to abonament na comiesięczne szkolenia „Dzień Dobry Podatki” oraz forum dyskusyjne, na którym codziennie wspieramy się w pracy z podatkami. 

Sprawdź więcej szczegółów TUTAJ.


 

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x