Czy najnowsze orzecznictwo w zakresie ulgi B+R rodzi obawy o kwestionowanie ulgi przez organy podatkowe? Jakie wnioski praktyczne płyną z niego dla innowacyjnych firm – szczególnie produkcyjnych?
O konsekwencjach w szczególności wyroku NSA z 20 sierpnia 2024 r. (sygn. akt II FSK 595/24) Michał Wilk rozmawia dziś z Pauliną Szczygłowską, prawnikiem, specjalistką w zakresie wdrożeń ulgi B+R w Gardens Tax & Legal.
Wszystkie odcinki Podcastu Dzień Dobry Podatki o B+R:
016 – Ulga podatkowa na działalność B+R – Mateusz Latkowski
Ulga podatkowa na działalność B+R czyli jak oszczędzać na podatkach w kryzysie (i nie tylko)
Jak uniknąć pułapek przy wdrażaniu ulgi B+R?
Jak odzyskaliśmy podatek dla firmy produkcyjnej z ulgi B+R?
Ulga B+R w IT: Jak Zyskać na Innowacjach?
Jeśli chcesz sprawdzić czy Twojej firmie przysługuje ulga podatkowa na działalność B+R, wypełnij krótki formularz kontaktowy, klikając przycisk poniżej.
Bezpłatnie sprawdzimy, czy w Twojej firmie jest możliwość odzyskania pieniędzy z US w ramach ulgi na działalność badawczo-rozwojową.
Wraz z zespołem doradców podatkowych, radców prawnych
i adwokatów w Gardens Tax & Legal jesteśmy do Twojej dyspozycji.
Transkrypcja
Michał Wilk: Dzień dobry, Paulina. Witam Cię serdecznie. Cześć.
Paulina Szczygłowska: Dzień dobry, Michale. Cześć!
Witam Cię szczególnie serdecznie, jako że jest to Twój pierwszy raz w podcaście.
Tak, zgadza się. Michale, bardzo dziękuję Ci za zaproszenie.
Zacznijmy od tego, że poproszę Cię o parę słów o Tobie. Czym się zajmujesz u nas w Gardens?
Nazywam się Paulina Szczygłowska i jestem prawniczką w kancelarii Gardens Tax & Legal. Zajmuję się wdrażaniem ulgi na działalność badawczo-rozwojową u innowacyjnych polskich przedsiębiorców.
Tak jest. Zgadza się. Potwierdzam. To jest też powód do tego, żebyśmy dzisiaj porozmawiali o uldze badawczo-rozwojowej, a w szczególności o jednym z jej aspektów, mianowicie o tym, jak ulga działa, jak ulga funkcjonuje w branży firm produkcyjnych, w szczególności w zakresie czy w odniesieniu do firm, które produkują na indywidualne zamówienie. Bo o uldze generalnie już mówiliśmy wielokrotnie, te nagrania wszystkie można znaleźć w opisie do tego odcinka. Ale zacznijmy może od tego, dlaczego warto jest mówić i co jest istotnego w kontekście ulgi dla producentów, którzy produkują na indywidualne zamówienie.
To może zacznę od tego, że faktycznie bardzo często spotykamy się z tym, że producenci produkują na indywidualne zamówienie klienta. To jest naprawdę częsty case. A dlaczego jest to takie ważne? Chodzi o to, kto tak naprawdę przejmuje inicjatywę w tym momencie i z czyjej inicjatywy powstaje dany projekt. Dlatego to jest tak bardzo istotne, gdyż jak możemy się domyślać, w takim przypadku ta inicjatywa wychodzi od strony klienta i w tym momencie należy skupić się na tym, po czyjej stronie ta piłeczka innowacyjności jednak jest. Czy to klient podaje nam główne sugestie odnośnie do tego, jaki to ma być produkt i jakie ma mieć parametry i jak ma wyglądać efekt końcowy, czy też jednak ta innowacyjność wychodzi od przedsiębiorcy, który zajmuje się takimi projektami. Tak naprawdę ważne jest to, żeby móc to uchwycić ze względu na to, żeby sprawdzić, czy takie koszty produkcji na indywidualne zamówienie mogą zostać uwzględnione w uldze na działalność badawczo-rozwojową.
Myślę, że możemy jeszcze dodać, że ten przypadek produkcji na indywidualne zamówienie jest szczególny z racji tego, że potencjalnie ta działalność innowacyjna. Jeśli przejdziemy przez te różne wątpliwości, o których za chwilkę powiemy, o których już trochę zaczęłaś mówić, potencjalnie ta działalność innowacyjna może okazać się, że jest znaczącą częścią działalności firmy, takiej działalności operacyjnej. Znaczącą, to znaczy większą niż standardowo. Bo jeżeli produkujemy na nie indywidualne zamówienie, czyli opracowujemy projekt np. śrub i następnie mamy już ten projekt, on się sprawdził i sprzedajemy seryjnie te śruby, to oczywiście tam jest działalność innowacyjna, działalność badawczo-rozwojowa, która polega na tym, żeby zaprojektować te śruby, żeby je przetestować, żeby one po prostu istniały. A w projekcie na indywidualne zamówienie jest tak, jak rozumiem, że każdy projekt, każde zlecenie od naszego klienta wymaga zaprojektowania, stworzenia, prototypowania, przetestowania. Właściwie jest ten produkt, my go sprzedajemy. Za chwilę jest kolejne zlecenie i kolejne, czyli w kontekście czasu pracy ludzi i maszyn to w zasadzie non stop mamy działalność innowacyjną.
Dokładnie tak. Cały czas mamy działalność innowacyjną, co prowadzi tak naprawdę do tego, że koszty takiej działalności mogą być naprawdę znaczące w skali przedsiębiorstwa. Prowadzi to oczywiście do tego, że zgodnie z tym oszczędności podatkowe też mogą być bardzo wysokie.
Dokładnie, więc dlatego to jest ciekawe. Z drugiej strony, musimy być pewni, że to zadziała, bo kwoty zwrotu podatku mogą być duże, więc jakby waga i ryzyko, jeśli jakieś by było, też rosną. Jakbyś mogła rozwinąć ten wątek, czyli jakie tu mogą pojawić się wątpliwości praktyczne co do możliwości skorzystania z ulgi właśnie w kontekście tej produkcji na indywidualne zamówienie?
Jasne. W kontekście produkcji na zamówienie indywidualne tak naprawdę tych wątpliwości pojawiło się dosyć sporo. A tak naprawdę wzbudziły je niektóre orzeczenia sądów administracyjnych oraz stanowiska organów podatkowych. W pierwszej kolejności ta wątpliwość to ta, którą zasygnalizowałam, czyli to, w jaki sposób podejść do kwestii zainicjowania tych prac, po czyjej stronie ta piłeczka jest. Czy to klient przychodzi do nas z konkretnym pomysłem na produkt, co do którego wie, w jaki sposób ma działać i jak ma ten efekt końcowy wyglądać. No i oczywiście wie, że musi się sprawdzić, prawda? Czy to raczej po stronie firmy jest dopięcie tego projektu, dopracowanie go, generalnie nawet czasami stworzenie samego pomysłu na to, w jaki sposób zrealizować wyłącznie koncepcję.
To jest pierwsza z takich istotnych wątpliwości i trzeba to rozpatrzyć w momencie, kiedy zastanawiamy się nad wdrożeniem ulgi badawczo-rozwojowej w takiej firmie, która projektuje na indywidualne zamówienie klientów. Mamy też kolejną wątpliwość związaną z tym, a ona z kolei dotyczy tego, czy my znamy rezultat. W momencie podejmowania takiego projektu my musimy zastanowić się nad tym, czy ten rezultat, który chcemy osiągnąć, jest pewny, czy my jesteśmy pewni, że nam się uda, czy też jest gdzieś ta doza niepewności, że ten projekt zakończy się jednak niepowodzeniem.
Kolejny ważny problem to jest zależność pomiędzy innowacyjnością a pracami rozwojowymi. To też było podkreślane wielokrotnie i w orzecznictwie, i w stanowiskach organów podatkowych. A ostatnie stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego, o którym zaraz będziemy mówić, to jest wyrok z sierpnia 2024 roku. Wskazuje, że każde prace rozwojowe stanowią innowację, ale nie każde działanie, które jest podjęte w celu wprowadzenia tej innowacji, będzie stanowiło prace badawczo-rozwojowe. Czyli innymi słowy działalność innowacyjna to jest szersze pojęcie niż prace badawczo-rozwojowe. Poruszamy się tutaj na takim gruncie pojęciowym, ale to jest bardzo ważne, żeby móc te pojęcia, które są używane, zrozumieć i móc odnieść się do nich w praktyce, wdrażając już tę ulgę.
To może powiedzmy więcej o tym wyroku. Bo ten wyrok (sygnaturę oczywiście też podamy w opisie do tego odcinka) jest o tyle istotny, że pamiętam, jak pojawiły się ustne motywy tego orzeczenia. Dość głośno zrobiło się o nim w przestrzeni podatkowo-publicznej czy publicznej, podatkowej, jeśli mogę tak powiedzieć, podmiotów, które są zainteresowane ulgą, wdrożeniami ulg. Czy to nie jest wyrok, który wywraca teraz do góry nogami wdrożenia ulg w firmach produkcyjnych? Myślę, że ważne, żebyśmy skomentowali to orzeczenie, szczególnie że pojawiło się w ostatnim czasie uzasadnienie, które ma dla nas oczywiście kluczowe znaczenie, bo w ustnych motywach jest jedno, one są krótkie, zwięzłe, a w uzasadnieniu już mamy tak naprawdę to, co później jest powielane, cytowane w kolejnych orzeczeniach. Więc może powiedzmy, czego dotyczyła ta sprawa i co orzekł sąd i jakie to ma dla nas znaczenie praktyczne.
Oczywiście ja sama pamiętam tak naprawdę, że też wyczekiwałam na to, aż to uzasadnienie się pojawi, bo zastanawialiśmy się, czy faktycznie nie wywróci to jednak do góry nogami kwestii rozliczenia ulgi na działalność badawczo-rozwojową. Były takie sygnały, owszem. Natomiast chciałabym się odnieść właśnie do tego, czy one się potwierdziły tak naprawdę, jak to wyglądało. W momencie, kiedy mogliśmy zapoznać się już z całkowitym, całościowym uzasadnieniem stanowiska Naczelnego Sądu Administracyjnego, można tak naprawdę wysnuć taki wniosek, że jednak mimo wszystko ta panika nie była do końca uzasadniona. Zaraz jeszcze oczywiście odniosę się do tego, na co warto zwrócić uwagę i na co my tak naprawdę, jako osoby, które zajmują się wdrażaniem tej ulgi na co dzień, muszą mieć baczenie cały czas, gdyż zobaczymy jeszcze, jak ten wyrok przyjmie się w stanowiskach organów podatkowych. Zwrócił nam ten wyrok uwagę na parę rzeczy, które są istotne. Wiemy już, co musimy podkreślać w momencie, kiedy wykazujemy, że dany przedsiębiorca prowadził działalność badawczo-rozwojową i staramy się zwracać uwagę na te kluczowe punkty, które sąd poruszał.
Mówiąc o tym wyroku, należy podkreślić, że wyrok ten został wydany w sprawie przedsiębiorcy, który wykonywał takie projekty badawczo-rozwojowe na indywidualne zamówienie klienta. Dlatego też pojawiły się wątpliwości, czy w momencie, kiedy ten wyrok był dla podatnika niekorzystny, czy to przypadkiem nie powoduje…
Bo był niekorzystny, tak? Tam oddalono skargę kasacyjną. Tak?
Tak, niestety tak. Ten wyrok był niekorzystny. Dlatego też zaczęto zastanawiać się nad tym, czy tacy przedsiębiorcy w ogóle mogą z takiej ulgi korzystać, czy to ma w dalszym ciągu rację bytu i czy jest przede wszystkim bezpieczne, żeby w ogóle zacząć?
No dobrze, to powiedzmy może, czego dotyczyła sprawa. Jaki był szczegół stanu faktycznego, bo diabeł tkwi w szczegółach, jak wiemy. I co stwierdził sąd i potem na bazie tego może jakieś rekomendacje uda nam się zbudować?
Tak, oczywiście. Ten przedsiębiorca projektował na indywidualne zamówienie klientów i sąd orzekał, mając do wglądu konkretny stan faktyczny. Takie wyroki są wydawane po zapoznaniu się przez sąd z całą dokumentacją takiej ulgi na działalność badawczo-rozwojową, która była przez przedsiębiorcę przygotowywana. Dlatego też muszę powiedzieć, że trochę trudno jest patrzeć na ten wyrok jako na coś uniwersalnego ze względu na to, że tak naprawdę każdy przedsiębiorca prowadzi zupełnie inną działalność badawczo-rozwojową. Ona może działać na podobnych schematach, ale jednak mimo wszystko wygląda to zupełnie inaczej u każdego przedsiębiorcy, w zależności od produktu, od branży, od nawet liczby pracowników, bardzo wielu tak naprawdę szczegółów.
W tym przypadku faktycznie mieliśmy do czynienia z przedsiębiorcą, który projektował na indywidualne zamówienie. Co zostało tutaj podniesione przez sąd i na co my musimy zwrócić uwagę? W pierwszej kolejności odnosząc się jeszcze do tych wątpliwości, które wymienialiśmy sobie najpierw, pojawiła się wątpliwość, czy można uznać, że spółka prowadziła prace badawczo-rozwojowe, mając na względzie to, że dotyczyły one głównego profilu jej działalności gospodarczej.
Czyli innymi słowy nie jest tak, że mamy działalność gospodarczą, a zaraz obok działalność badawczo-rozwojową, która nie jest w jakiejkolwiek koneksji z główną działalnością przedsiębiorcy. To było po prostu połączone niejako. I to jest case bardzo wielu przedsiębiorców, którym tak naprawdę ulgę na działalność badawczo-rozwojową mogliśmy wdrażać. Tutaj Naczelny Sąd Administracyjny akurat wypowiedział się z korzyścią dla podatnika, gdyż stwierdził, że wydzielanie działalności badawczo-rozwojowej nie jest konieczne. Nie musimy mieć oddzielnej komórki do spraw działalności badawczo-rozwojowej. Faktycznie może to stanowić element tej działalności gospodarczej.
Po prostu załóżmy: mamy dział projektowy, mamy projektantów, mamy jakichś inżynierów, elektryków, automatyków i tak dalej. I oni trochę zajmują się prototypami, projektują te prototypy, tworzą. Jak już są stworzone, to po prostu produkują je seryjnie. Czyli nie ma wydzielonego jakiegoś działu R&D. No i my zawsze twierdziliśmy, że to jest okej, jakby z niczego nie wynika, żeby był ten dział wyodrębniony. I tu, jak rozumiem, sąd to potwierdza.
Dokładnie tak. Sąd potwierdził to stanowisko jak najbardziej. Natomiast jeśli chodzi o stan faktyczny tej konkretnej sprawy, w tym przypadku sąd wskazał w uzasadnieniu wyroku, że podatnik jako przedsiębiorca projektował na indywidualne zamówienie, ale ta inicjatywa tak naprawdę wychodziła po pierwsze od klienta. A po drugie, już poza inicjatywą, nawet sam pomysł, same same metody konstrukcji – one też tak naprawdę jednak mimo wszystko wychodziły od tego klienta, który oczekiwał konkretnego rezultatu.
Bardziej przekonuje ta druga część tej wypowiedzi, bo inicjatywa często będzie wychodzić od strony klienta. Jeśli rozumiemy inicjatywę na zasadzie, że piszę do firmy produkcyjnej czy gdzieś tam na targach ją spotykam, na zasadzie chciałbym mieć takie i takie narzędzie. Trudno mi sobie wyobrazić, że to by miało kwestionować ulgę. Ale mówisz, że nie tylko o to chodzi, że chodzi też o sposób doprowadzenia do tego rezultatu. Czyli chcę mieć takie i takie narzędzie, ma ono być zrobione w taki i taki sposób. Mam taki pomysł, żebyście zrobili to w ten sposób, tak i tak, żeby osiągnąć taki i taki rezultat. I wtedy firma produkcyjna po prostu to robi.
Dokładnie tak. Dokładnie tak to wyglądało. Więc tutaj jednak mimo wszystko to klient miał bardzo dużo do powiedzenia w momencie, kiedy ustalano założenia tego konkretnego produktu, który miał zostać zaprojektowany. Sąd podkreślał w uzasadnieniu wyroku, że ustalano z zamawiającym pewne założenia odnośnie do tego produktu, czyli co on ma robić, a po wstępnej kontroli tego produktu klient mógł sugerować pewne zmiany do wdrożenia. Tak że tak naprawdę ten proces decyzyjności można by było powiedzieć, wydaje się, że był jednak bardziej po jego stronie, aniżeli po stronie przedsiębiorcy. I to jest już coś, co zaważyło w tym momencie na stanowisku sądu, które niestety oczywiście, ale okazało się jednak dla przedsiębiorcy niekorzystne.
No dobrze, czyli to jest ten stan faktyczny – rozstrzygnięcie sądu. Jakie moglibyśmy w takim razie z tego wysnuć wnioski, rekomendacje, wytyczne? Jakie wnioski płyną z tego rozumowania sądu? One się nasuwają, ale myślę, że warto, żebyśmy je wyartykułowali.
Oczywiście wnioski nasuwają się same, kiedy sobie to przeczytamy, ale myślę, że warto jest zauważyć, że w momencie, kiedy podejmujemy decyzję o wdrożeniu ulgi na działalność badawczo-rozwojową, która jednak jest decyzją strategiczną, to tak naprawdę powinniśmy bardzo dokładnie prześledzić sobie, w jaki sposób przeprowadzany jest cały proces produkcyjny u klienta. Powinniśmy przeanalizować poszczególne etapy, właśnie to, od kogo wychodzi pomysł, od czego zacząć, czy klient ma wpływ później na ten projekt, czy wprowadzamy jego poprawki i czy robimy to na przykład bezkrytycznie tylko dlatego, że klient tak chce, czy też faktycznie jest to po części uzasadnione, a firma dodaje do tego jakiś swój element. Bo niewykluczone, że tak faktycznie jest. Czyli klient sugeruje nam coś, a my jeszcze ten pomysł sobie później dodatkowo udoskonalamy. Co jest jeszcze ważne? Ważne jest tak naprawdę na tym etapie, żeby się zastanowić, czy w momencie, kiedy my taki projekt realizujemy, czy my jesteśmy na 100% pewni, że ten projekt się uda. Gdyż ta niepewność, którą my powinniśmy mieć co do ostatecznego wyniku, jest bardzo ważną cechą prac, które są uznawane za prace badawczo-rozwojowe.
Trudno jest więc uznać, że w momencie, kiedy my mamy po prostu 110% pewności, że ten projekt się uda, że może to nosić cechy działalności badawczo-rozwojowej. Dlatego tak ważne jest to, żeby przeanalizować sobie to tak naprawdę już na starcie. Może się okazać, że część naszych prac niestety nie będzie spełniała kryteriów w działalności badawczo-rozwojowej. No i niestety skończy się podobnie jak w tej sytuacji. Więc tak, to jest bardzo ważne.
Co jeszcze jest istotne? Wydaje mi się, że na kanwie tego uzasadnienia, które zostało sporządzone, warto jest też zwrócić uwagę na to, że sąd podkreślił, że prace badawczo-rozwojowe, które my uważamy za prace badawczo-rozwojowe, powinny jednak różnić się nieco od tego, co spółka wykonywała dotychczas. Innymi słowy, nie powinien to być taki sam produkt, na przykład jedynie z nieznacznie zmienionymi parametrami, które nie wpływają bezpośrednio na jego funkcjonalność i na rezultat czy na jego funkcję, którą ma pełnić. Dobrze jest, aby on jednak trochę się różnił i aby tę różnicę wykazać możliwie jak najlepiej.
To jest też trochę powiązane z tym, co mówiłaś wcześniej. Jeżeli ja stworzyłem pewien produkt i miałem nawet pewną niepewność co do tego, czy to zadziała, czy nie. I musiałem wykazać się tą innowacyjnością. Ja rozumiem innowacyjność w ten sposób, że czy to klient mnie prosi, czy sam z siebie jakiś produkt chcę stworzyć czy usługę (podejmujemy się u nas różnych działań innowacyjnych; mechanizm, schemat jest taki sam). Czyli chcę coś osiągnąć, ale po pierwsze nie wiem jak. Wiem mniej więcej, w którym kierunku powinienem coś researchować, no ale nie wiem jak to zrobić. Nie mam spisanych punktów jak doprowadzić do tego efektu. No i to co mówisz: nie mam pewności, że się uda znaleźć takie środki, żeby do tego efektu doprowadzić. Jak się uda jednak, no to udało się, wow, mamy innowacyjność i te prace badawczo-rozwojowe.
Wracając do tego, o czym mówisz – jeżeli raz stworzyłem taki produkt i była ta innowacyjność, a później przychodzi inny klient i mówi mi a słyszałem, że dla firmy takiej i takiej zrobiliście takie i takie narzędzie. Chcielibyśmy generalnie takie samo, tylko żeby tam włącznik był po prawej stronie. No i jeśli to żeby on był po prawej, to jest oczywiste, że się uda, to po prostu wystarczy coś tam zamienić miejscami. To rzeczywiście trudno tutaj mówić o jakiejś wielkiej innowacyjności, no bo ta innowacyjność była wcześniej. Rozumiem, że jakby wedle tego schematu sąd się tu wypowiada.
Tak, dokładnie tak. Dokładnie tak to wyglądało. Dlatego też warto zwrócić uwagę na to przy wybieraniu projektów do działalności badawczo-rozwojowej jak wyglądały poprzednie projekty spółki, żeby upewnić się, czy to nie jest tak, że faktycznie te zmiany, które zostały wprowadzone, są jedynie kosmetyczne i nie noszą cech działalności B+R.
Przy czym nie chodzi nam o to, że zniechęcamy przedsiębiorców teraz do podejmowania się zleceń, które nie są innowacyjne. Biznesowo jeśli jest to uzasadnione, to oczywiście jak najbardziej, ale przestrzegamy przed tym, że te drugie projekty nie innowacyjne po prostu być może wypadną z ulgi.
Tak, tak, to prawda.
To teraz pytanie, które mi się nasuwa, jest takie: z jednej strony płynie taka twoja rekomendacja przyjrzyjmy się tym projektom, nie tylko naszej działalności, ale pojedynczym projektom jak one mają się do siebie. Czy to orzecznictwo, o którym dzisiaj rozmawiamy, powinno nas skłaniać do refleksji, żeby częściej myśleć o wnioskach o interpretację indywidualną, że to jest niepewne teraz w związku z tym powinniśmy masowo występować z takimi wnioskami o interpretację, żeby nam organ potwierdził, czy mamy tę działalność innowacyjną, czy nie. Jak tutaj w zasadzie działać? Możesz tak naprawdę powiedzieć, jakie mamy w tej chwili podejście też w Gardens, jak do nas trafia taki projekt?
Tak, oczywiście. Myślę, że to pytanie, które zadałeś, tak naprawdę nurtuje bardzo wiele osób, które zajmują się wdrażaniem ulg na działalność badawczo-rozwojową i faktycznie wielu przedsiębiorców. Czy to faktycznie oznacza już, że my musimy, chcąc mieć większe prawdopodobieństwo uznania naszej działalności za działalność B+R, czy musimy występować z wnioskami o interpretację? I powiem ci tak: jeśli chodzi o interpretację, uważam, że to jest raczej mocno indywidualny case. Skupiłabym się w pierwszej kolejności na tym, aby zrobić to, o czym rozmawialiśmy wcześniej, czyli przeanalizować sobie w takiej rozmowie, jak wygląda działalność danego przedsiębiorcy i jak wyglądają jego projekty. Jeżeli uznamy, że są pewne wątpliwości co do tego, czy jego działalność spełnia przesłanki B+R, czy nie jesteśmy po prostu pewni, to istnieje taka przesłanka do tego, żeby jednak zdecydować się złożyć wniosek o interpretację. Wtedy można to zrobić. Natomiast nie powiedziałabym, że powinniśmy to robić z automatu. To nie jest tak, że teraz wszystkie firmy, które produkują na zamówienie indywidualne klienta, powinny masowo wystąpić z tymi wnioskami.
Generalnie uważam, że jednak mimo wszystko nie ma to do końca sensu. Dzięki temu, że mamy całe orzecznictwo, mamy wyroki, mamy stanowiska organów podatkowych, jesteśmy w stanie naprawdę już wyklarować sobie taki pewien obraz, jak ta działalność badawczo-rozwojowa powinna wyglądać. I nie zawsze jest to konieczne, żeby o taki wniosek, o interpretację występować.
Myślę, że warto też powiedzieć o tym, że często, kiedy wdrażamy taką ulgę, przepisy dopuszczają możliwość korekty zeznania podatkowego, czyli odzyskania podatku, który już został zapłacony, czyli taka ulga wdrażana niejako wstecz, tam ten element weryfikacji, czy my mamy rację, jest bardzo szybko, bo on się odbywa najczęściej w ramach czynności sprawdzającej już po złożeniu tej korekty zeznania podatkowego. Czyli może być to nawet szybciej, dużo szybciej niż interpretacja podatkowa. W związku z tym, jeśli zależy nam na tym, że nie do końca wiemy albo mamy jakiś obszar niepewności, no to też powiedzmy o tym, że można oczywiście wyjaśnić tę sprawę interpretacją. Na pewno jest to nieco bezpieczniejsze, no ale równie dobrze można po prostu na talerzu pokazać organowi podatkowemu: mamy taką sytuację i organ będzie w tym momencie decydował, więc też taką opcję widzę.
Dokładnie tak. My staramy się też przygotowywać dla klientów, którym wdrażamy ulgę na działalność badawczo-rozwojową takie dokumenty i takie opisy tych wszystkich poszczególnych procesów, które uznajemy za B+R, które mają za zadanie pokazać urzędnikowi, w jaki sposób ta działalność B+R u danego przedsiębiorcy wygląda. Bo myślę, że warto jest jednak podkreślać, że w momencie, kiedy my składamy taką korektę zeznania podatkowego, to organ tak naprawdę nie wie, na czym ta działalność badawczo-rozwojowa miałaby polegać. Kto wie o tym najlepiej? Przedsiębiorca i nikt lepiej niż przedsiębiorca albo my w jego imieniu nie wyjaśni tego, w jaki sposób te procesy B+R w danej firmie przebiegały.
Dobrze, na koniec może powiedzmy dwa słowa o tym, jak my możemy w Gardens pomóc przedsiębiorcom. Po pierwsze klienci mogą się do nas zwrócić z prośbą o sprawdzenie, czy ta ulga może być u nich wdrożona, czy nie. To bezpłatnie sprawdzamy, robimy taką analizę. Ale pomagamy też (i to chyba coraz częściej) w sprawdzeniu, czy ulga, która została wdrożona przez przedsiębiorcę samodzielnie dobrze została wdrożona, czy mogła być wdrożona. Czyli robimy taki audyt. Powiedz coś więcej może na ten temat.
Tak, zgadza się. I myślę, że właśnie w kontekście tych wątpliwości, o których sobie rozmawiamy podczas dzisiejszego odcinka, ma to tym większe znaczenie, że dużo osób planuje samodzielne wdrożenie ulgi na działalność badawczo-rozwojową. Tylko że jak sobie wskazujemy tutaj mamy cały dorobek orzecznictwa, mamy bardzo dużo stanowisk, mamy też przepisy, które trzeba rozumieć, żeby móc tę ulgę wdrożyć poprawnie. Trzeba po prostu to śledzić i trzeba poświęcić na to dosyć sporo czasu. Dlatego też zgłaszają się do nas osoby, które czasami mają wątpliwości, czy aby na pewno dokumentacja, którą posiadają jest wystarczająca, czy poprawnie wykonali odpowiednie wyliczenia. Zgłaszają się wtedy do nas, a my jesteśmy w stanie przeprowadzić taki audyt dokumentów, które posiadają w chwili obecnej, a także ewentualnie zasugerować, co jeszcze można by było przygotować po to, żeby mieć pewność, że taka ulga na działalność badawczo-rozwojową będzie wdrożona później, bez jakichś większych komplikacji.
Dziękuję Ci bardzo za to dzisiejsze spotkanie. Do zobaczenia przy okazji kolejnego nagrania.
Bardzo dziękuję. Do zobaczenia.
Dzięki. Cześć.
Jeśli zajmujesz się zawodowo podatkami – w szczególności prowadzisz biuro rachunkowe, jesteś doradcą podatkowym lub radcą prawnym bądź adwokatem – dołącz do Klubu Dzień Dobry Podatki.
Klub to abonament na comiesięczne szkolenia „Dzień Dobry Podatki” oraz forum dyskusyjne, na którym codziennie wspieramy się w pracy z podatkami.
Sprawdź więcej szczegółów TUTAJ.