Myślisz o nowym samochodzie do firmy? Od 2026 roku ta decyzja może Cię kosztować dziesiątki tysięcy złotych więcej, niż zakładasz. A jeśli już masz auto w firmie, to jego wartość z perspektywy kosztów podatkowych – może istotnie spaść.
Wszystko przez jeden parametr: emisję CO₂. Od 1 stycznia 2026 roku wchodzą w życie przepisy, które nie są kosmetyką – to rewolucja w podejściu do kosztów samochodów służbowych. Jeśli masz firmę i używasz auta, ten odcinek jest dla Ciebie obowiązkowy.
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej bądź podatkowej w Twojej firmie – wypełnij krótki formularz kontaktowy, klikając przycisk poniżej.
Co się właściwie zmienia?
Od nowego roku limity kosztów, które możesz zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów, będą zależały od tego, ile CO₂ emituje Twoje auto. Im więcej spalin, tym mniej odliczysz.
Podstawa prawna? Ustawa z 2 grudnia 2021 roku o zmianie ustawy o elektromobilności, ale kluczowe zmiany wchodzą w życie dopiero za kilka miesięcy. Zasada jest brutalna w swojej prostocie: więcej emisji równa się mniej kosztów podatkowych. Koniec z równym traktowaniem wszystkich aut spalinowych.
Nowe limity – sprawdź, gdzie jest Twoje auto
Mamy trzy nowe progi:
- Pierwszy limit – 225 tysięcy złotych Dla aut w pełni elektrycznych i wodorowych. Tutaj nic się nie zmienia. Rząd chce Cię zachęcić do ekologii, więc te pojazdy mają najwyższy limit.
- Drugi limit – 150 tysięcy złotych Dla aut niskoemisyjnych, czyli spalinowych, ale emitujących mniej niż 50 gramów CO₂ na kilometr. W praktyce? To niektóre hybrydy plug-in.
- Trzeci limit – 100 tysięcy złotych I tu zaczyna się problem. Ten próg dotyczy wszystkich pozostałych aut, czyli tych emitujących 50 gramów CO₂ na kilometr lub więcej. Wpadają tu praktycznie wszystkie auta benzynowe, diesle i część hybryd.
Limit spada z obecnych 150 tysięcy do zaledwie 100 tysięcy złotych!
Jak to wpłynie na różne formy użytkowania auta?
- Zakup na własność Jeśli kupujesz auto i wprowadzasz je do środków trwałych, nowe limity będą dotyczyć odpisów amortyzacyjnych. Mechanizm jest ten sam co dziś, ale kwoty są znacznie niższe.
- Leasing operacyjny i najem Tutaj zasady liczenia proporcji się nie zmieniają, ale niższe limity robią ogromną różnicę. Jeśli Twoje auto kosztuje więcej niż nowy limit, części rat leasingowych po prostu nie zaliczysz w koszty. Pamiętaj, że te limity dotyczą części kapitałowej rat, ubezpieczenia AC i GAP. Twoje OC i koszty eksploatacyjne rozliczasz na dotychczasowych zasadach.
Skąd brać dane o emisji?
To kluczowe pytanie. Emisja będzie ustalana na podstawie danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów – CEPiK. Te dane pochodzą z dokumentów homologacyjnych producenta.
Nie ma tu miejsca na interpretacje. Jeśli CEPiK pokaże, że Twój samochód emituje 51 gramów CO₂ na kilometr, automatycznie trafiasz do najniższego limitu 100 tysięcy złotych.
A teraz najważniejsze, Jeżeli wprowadzisz samochód do ewidencji środków trwałych przed 1 stycznia 2026 roku, będą Cię obowiązywały stare, korzystniejsze limity.
Ale uwaga, jest tu pułapka. Przepisy przejściowe mówią tylko o autach wprowadzonych do ewidencji środków trwałych. A co z leasingiem? Co z najmem? Tu jest luka prawna. Oznacza to, że jeśli podpiszesz umowę leasingową w grudniu 2025, ale auto odbierzesz w styczniu 2026, to teoretycznie mogą Cię już obowiązywać nowe, gorsze limity. Spodziewam się, że to będzie przedmiotem sporów i interpretacji podatkowych.
Z jednej strony przepis przejściowy w ogóle nie odnosi się do umów leasingu/ najmu, co by oznaczało niekorzystne zasady rozliczeń dla wszystkich pojazdów (także tych, z których podatnicy korzystali już przed wejściem w życie zmian przepisów), jednak pojawia się pytanie o ochronę praw nabytych. Moim zdaniem ustawodawca nie może pogarszać zasad rozliczania zawartych wcześniej umów przez podatnika.
Praktyczne konsekwencje – policzmy to
Dajmy konkretny przykład. Kupujesz popularne auto spalinowe za 150 tysięcy złotych (załóżmy, że nie masz prawa do odliczenia VAT, jeśli masz częściowe albo pełne, to ta kwota brutto będzie wyższa).
- Obecnie: całą tę kwotę zaliczasz w koszty poprzez odpisy amortyzacyjne.
- Od 2026 roku: jeśli to auto emituje 50 gramów CO₂ lub więcej, tylko 100 tysięcy złotych zaliczysz w koszty. Pozostałe 50 tysięcy to Twoja strata.
Co to oznacza w praktyce? Wyższy podatek dochodowy – czy to PIT, czy CIT. A jeśli prowadzisz jednoosobową działalność, to od wyższego dochodu zapłacisz też wyższą składkę zdrowotną. To jest realna, wymierna strata finansowa.
Co robić już teraz?
Jeśli planujesz zakup samochodu spalinowego do firmy, masz jeszcze kilka miesięcy, żeby wprowadzić go do środków trwałych na starych zasadach. To może być dla Ciebie znacząca oszczędność. Pamiętaj jednak o pułapce związanej z leasingiem i datą odbioru auta.
Zapamiętaj kluczowe informacje. Od 1 stycznia 2026 roku nowe limity amortyzacyjne to:
- 225 tys. zł dla elektryków i aut na wodór,
- 150 tys. zł dla aut niskoemisyjnych (poniżej 50g CO₂/km),
- i tylko 100 tys. zł dla zdecydowanej większości aut spalinowych (50g CO₂/km i więcej).
Jeśli potrzebujesz pomocy w analizie, jak te zmiany wpłyną konkretnie na Twoją firmę, link do formularza kontaktowego znajdziesz w opisie odcinka.
To tyle na dziś. Dzięki za Twoją uwagę i do usłyszenia w następnym odcinku. Cześć!
Jeśli zajmujesz się zawodowo podatkami – w szczególności prowadzisz biuro rachunkowe, jesteś doradcą podatkowym lub radcą prawnym bądź adwokatem – dołącz do Klubu Dzień Dobry Podatki.
Klub to abonament na comiesięczne szkolenia „Dzień Dobry Podatki” oraz forum dyskusyjne, na którym codziennie wspieramy się w pracy z podatkami.
Sprawdź więcej szczegółów TUTAJ.