Sprzedaż działki niezabudowanej – VAT i podatek dochodowy

Spis treści

Gardens logo

Jeśli chcesz sprawdzić, czy zapłacisz VAT lub podatek dochodowy od sprzedaży swojej nieruchomości bądź powalczyć o uniknięcie tych obciążeń albo ich optymalizację – skontaktuj się z nami – wypełnij krótki formularz kontaktowy.

 

Sprzedaż działki a podatki

No dobrze, o jakich sytuacjach dzisiaj porozmawiamy?

Wyobraźmy sobie, że mam dużą działkę, teren niezabudowany, bo o tym będziemy dzisiaj mówić. Postanawiam go sprzedać, wcześniej dzieląc na mniejsze działki albo sprzedać w całości. Sprzedać w całości np. deweloperowi, o czym już mówiłem, sprzedać klientom dzieląc na działki pod domy jednorodzinne albo np. sprzedać cały teren sąsiadującemu zakładowi przemysłowemu. Generalnie mówimy o dużych terenach budowlanych, przemysłowych, ale niezabudowanych.

Zastanawiam się, czy z tego tytułu zapłacę VAT, czy z tego tytułu zapłacę podatek dochodowy, jaki podatek dochodowy i czy są w ogóle jakieś sposoby, żeby tego podatku uniknąć tudzież żeby go zoptymalizować?

Z góry powiem, że tak – i o tym sobie dzisiaj porozmawiamy.

Podatek dochodowy – sprzedaż „prywatna” a sprzedaż „firmowa” – kiedy pojawi się działalność gospodarcza?

Zacznijmy od podatku dochodowego.

Tutaj mamy właściwie dwie możliwości – zero-jedynkowa sytuacja, chociaż rodzi wiele wątpliwości. Po pierwsze, moja sprzedaż może być zakwalifikowana, może być uznana za tzw. sprzedaż prywatną. To będzie pierwsza sytuacja, z reguły pożądana, jeśli nie jestem profesjonalistą, nie prowadzę działalności gospodarczej, która zajmuje się obrotem nieruchomościami.

I druga sytuacja, kiedy ta sprzedaż zostanie uznana za działalność gospodarczą. Uwaga: tutaj nie ma żadnego znaczenia, czy prowadzę zarejestrowaną działalność gospodarczą, czy nie. Sama ta transakcja, ta sprzedaż może mnie wepchnąć w działalność gospodarczą, czyli może być uznana za działalność gospodarczą.

Wyłączenie z opodatkowania i ulga mieszkaniowa

Zacznijmy od sytuacji – tak jak powiedziałem – generalnie pożądanej, czyli udaje się uznać, zakwalifikować moją transakcję czy szereg transakcji jako czynności, jako działalność – jako sprzedaż prywatną.

Co się dzieje, jeśli już mam taką kwalifikację?

Po pierwsze i najważniejsze mam szansę na wyłączenie z opodatkowania. To jest ta sytuacja, kiedy sprzedaję grunt po upływie 5 lat od końca roku, w którym doszło do nabycia takiej nieruchomości. Tutaj po prostu nie płacę żadnego podatku, nigdzie tego nie zgłaszam. Sytuacja wydaje się optymalna, nawet jeśli to wyłączenie mi nie przysługuje, nie łapię się na to wyłączenie, np. sprzedaję nieruchomość wcześniej niż po upływie 5 lat od końca roku, w którym ją nabyłem. Po drugie mam szansę na zwolnienie z opodatkowania, jeśli środki uzyskane ze sprzedaży przeznaczę na własne cele mieszkaniowe. Tutaj odsyłam do odcinka nr 94, gdzie szczegółowo mówiłem o tym zwolnieniu.

Po trzecie wreszcie, jeżeli nawet dojdzie do opodatkowanej sprzedaży, czyli nie mogę skorzystać z wyłączenia ani ze zwolnienia z opodatkowania, to płacę podatek wedle liniowej – uwaga – 19-procentowej stawki. W pewnym uproszczeniu – nie będę już tego rozwijał – od różnicy między przychodem ze sprzedaży a kosztami nabycia. To jest troszkę bardziej złożone, ale mniej więcej o to chodzi. Nie płacę tutaj składki zdrowotnej, nie płacę tutaj daniny solidarnościowej, po prostu ten 19-procentowy podatek.

Sprzedaż nieruchomości „firmowej” – bolesne konsekwencje

I teraz, jeśli nie jesteś profesjonalnym, tak jak mówiłem, land deweloperem, w ramach działalności gospodarczej nie zajmujesz się zawodowo obrotem nieruchomościami, inwestycjami w te aktywa, to wpadnięcie w działalność gospodarczą może być dla ciebie dużym zaskoczeniem i bardzo niemiłą niespodzianką, w pewnym przypadku powiedziałbym nawet katastrofą, jeśli mówimy o podatku dochodowym.

Nie masz tutaj żadnych wyłączeń z opodatkowania, żadnych zwolnień, na dzień dobry płacisz podatek. I uwaga, jeśli nie prowadziłeś/ -aś działalności gospodarczej, powinnaś/ powinieneś się liczyć z podatkiem dochodowym liczonym według skali, czyli 12 i 32 proc., więc przy dużych transakcjach w znakomitej części wartości czy części przychodu/ dochodu uzyskanego ze sprzedaży zapłacisz 32 proc. podatku, nie 19, tak jak mówiliśmy przed chwilą.

Do tego możesz wpaść w daninę solidarnościową, czyli dodatkowe 4 proc. po przekroczeniu miliona złotych dochodów, co przy transakcjach nieruchomościowych tych terenów, o których mówimy, nie jest niczym trudnym. Dodatkowo mamy jeszcze składkę zdrowotną, czyli kolejne 9 proc.

Ten podatek, to, że on jest i się pojawia, jeśli urząd skarbowy przychodzi na kontrolę i ci o tym oznajmia, może być dużym zaskoczeniem. Myślę również, że te rozmiary będą też bardzo bolesne, tym bardziej, że prawdopodobnie mówimy o sytuacji post factum i te pieniądze są już gdzieś ulokowane, skonsumowane, zainwestowane i robi się problem.

Optymalizacja sprzedaży nieruchomości w ramach działalności gospodarczej

Porozmawiamy za chwilę o tym, kiedy ten podatek może się pojawić, kiedy się nie pojawi, jak można spróbować się zabezpieczyć, żeby go nie było?

Nawet jeśli okaże się, że masz go zapłacić albo jest bardzo duże ryzyko jego zapłaty, to możesz w istotny sposób obniżyć wysokość wszelkich obciążeń. Jeśli tylko masz świadomość, jeśli wiesz o tym wcześniej, dlatego tak mocno zalecam badanie skutków podatkowych szczególnie dużych transakcji nieruchomościowych przed dokonaniem sprzedaży.

Chodzi tutaj o to, że jeśli nie prowadzisz działalności gospodarczej i możesz liczyć się z tym, że możesz w nią wpaść albo wręcz sprawdzasz to wcześniej i wiesz, że tak się stanie, to zakładasz działalność gospodarczą i masz wtedy wybór formy opodatkowania. Możesz wybrać ryczałt od przychodów ewidencjonowanych i chyba, że dochód na tej transakcji jest niewielki, ale z reguły będzie tak, że ryczałt po prostu zdecydowanie bardziej ci się opłaci niż skala podatkowa. Zapłacisz dużo niższy podatek, nie zapłacisz daniny solidarnościowej i istotnie zoptymalizujesz składkę zdrowotną. Dobrze zatem wiedzieć, dobrze mieć świadomość, gdzie jesteśmy przed transakcją.

Szerzej o optymalizacji podatkowej w tym zakresie mówiłem w odcinku TUTAJ.

Od czego zależy uznanie sprzedaży za transakcję „firmową”?

Przejdźmy do sedna, czyli od czego zależy, że wpadam w działalność gospodarczą bądź też utrzymuję tę sprzedaż o charakterze prywatnym? Jakie okoliczności mają tutaj znaczenie? Sprawa jest niestety złożona, tzn. nie ma jednej okoliczności. Nie ma tak, że jeśli coś się zadzieje, np. doprowadzę media do moich działek, do mojej działki albo dokonam jakiejś innej inwestycji, to już jest działalność gospodarcza, a jeśli tego nie zrobię, to na pewno jej nie ma. Bardziej chodzi tutaj o nagromadzenie pewnych okoliczności i aby nam się dobrze rozmawiało i żeby trochę ustrukturyzować te okoliczności, podzieliłem je na trzy grupy.

Po pierwsze będą to okoliczności związane z samym nabyciem nieruchomości. Po drugie okoliczności – powiedzmy okołosprzedażowe – dotyczące sposobu inwestowania w nieruchomość, sposobu sprzedaży i przeznaczenia środków uzyskanych ze sprzedaży. I wreszcie po trzecie – generalnie intensywność transakcji nieruchomościowych w moim przypadku.

Nabycie nieruchomości

Jeśli mówimy o czynnościach czy o okolicznościach związanych z nabyciem, to będziemy mieli do czynienia z inną sytuacją, gdy przykładowo mój teren niezabudowany, teren budowlany odziedziczyłem np. w spadku po babci. Z inną sytuacją będziemy mieli do czynienia, kiedy nabyłem go po prostu inwestując nadwyżki finansowe z mojej firmy. Z kolejnym przypadkiem będziemy mieli do czynienia wtedy, kiedy nabyłem tę nieruchomość po niskiej cenie w celach spekulacyjnych i za chwilę ją sprzedaję po wyższej cenie. Jest kwestia pewnych niuansów i odcieni, ale widać, że pierwsza sytuacja będzie nas odciągała w kierunku sprzedaży prywatnej, a ostatnia bardziej w kierunku sprzedaży firmowej czy sprzedaży, która charakteryzuje się właśnie znamionami działalności gospodarczej.

Inwestycje na nieruchomości, ulepszenie działki

Dalej – trochę okoliczności sprzedaży, tzn. po pierwsze, co się działo z nieruchomością od momentu nabycia. Czy to pole leżało odłogiem, od czasu do czasu usunąłem jakieś samosiejki, dbałem o to, żeby to jakoś funkcjonowało i nie zarastało, zabezpieczałem to po prostu jako prywatną własność, czy też podejmowałem istotne, daleko idące, aktywne działania w kierunku ulepszenia nieruchomości. Mam tutaj na myśli kwestie formalne, np. uzyskania warunków zabudowy, podziału nieruchomości na mniejsze działki, jeśli mówimy o działkach budowlanych pod budownictwo jednorodzinne, doprowadzenie mediów, niwelację terenu, ogrodzenie go, wybudowanie drogi dojazdowej – nie mówię o wydzieleniu, tylko o utwardzeniu drogi. Różnego rodzaju działania, które sprawiają, że te działki stają się produktem, ale ponownie to nie jest tak, że samo doprowadzenie mediów oznacza działalność gospodarczą. Znowu jest to pewne nagromadzenie, które też rozpatrujemy łącznie z okolicznościami nabycia.

Sposób sprzedaży działki i przeznaczenie środków z transakcji

Wreszcie działania okołosprzedażowe, w szczególności sposób sprzedaży. Czy to jest tak, że ogłaszam się na jakimś portalu aukcyjnym tudzież z ogłoszeniami, czy korzystam z pośrednika nieruchomości, czy organizuję np. jakiś rodzaj biura sprzedaży na miejscu? Działania reklamowe – czy powstaje np. specjalna strona internetowa, na której promuję moją nieruchomość, a na niej np. film z drona, który pokazuje jak ona pięknie wygląda i jak np. wizualizacje domków wyglądają na tle tej nieruchomości czy wzgórz, pagórków, lasów znajdujących się za tymi działkami? To są drobiazgi i niuanse, ale tak jak mówię, znowu nagromadzenie tego wszystkiego może nas skierować bardziej w kierunku działalności gospodarczej.

W tej grupie powiedziałbym jeszcze o okolicznościach związanych z planowanym przeznaczeniem środków uzyskanych ze sprzedaży. Czy te środki mają być przeznaczone na cele konsumpcyjne – jakąś spłatę kredytów prywatnych, leczenie, poprawę zdrowia, jakieś prywatne inwestycje czy np. zakup kolejnych nieruchomości, które znowu podzielę i znowu sprzedam? W szczególności, jeśli mówimy o sytuacjach typowo spekulacyjnych, znowu kupię taniej jakąś nieruchomość i znowu ją sprzedam. To wszystko będzie nas ciągnęło w kierunku działalności gospodarczej, to jest chyba jasne.

Inne transakcje

Wreszcie trzecia grupa, czyli intensywność działalności nieruchomościowej związanej z obrotem nieruchomościami w moim przypadku. Czy to była pojedyncza transakcja, czy ja się tym generalnie zajmuję i od czasu do czasu kupuję, sprzedaję, buduję, wynajmuję i po prostu ta działalność jest w centrum mojej aktywności zawodowej. Czy to może jest tak, że OK, ostatnio sprzedaję dużo nieruchomości, ale widać, że jest to proces, który się niedawno zaczął, za chwilę się skończy i np. polega na tym, że miałem sporo nieruchomości rodzinnych, które wyprzedaję w ostatnich dwóch, trzech latach po to, żeby np. ratować swoje zdrowie czy zdrowie kogoś z rodziny. Będzie to inaczej wyglądało i będzie nas z kolei ściągało w kierunku sprzedaży prywatnej.

Opodatkowanie VAT sprzedaży działki

OK, omówiliśmy okoliczności związane z przeznaczeniem środków, a co w przypadku VAT? Mówiliśmy o tym, że w podatku dochodowym mamy sprzedaż prywatną, działalność gospodarczą, a jakie okoliczności, o których powiedzieliśmy, mają znaczenie dla opodatkowania takiej transakcji VAT, czy on tutaj będzie, czy nie? Jak się w ogóle ma ten obszar VAT do podatku dochodowego?

Są tutaj bardzo istotne podobieństwa i bardzo istotne różnice. Podobieństwa generalnie sprowadzają się do tego, że te okoliczności, generalnie wszystkie te grupy okoliczności, o których mówiliśmy przed chwilą, będą miały przełożenie na VAT w większym albo w mniejszym stopniu. Im więcej jest takich, które mówią nam o biznesowym charakterze mojej transakcji, tym większa szansa, że stanę się podatnikiem VAT. Ten VAT potencjalnie może się pojawić, ale niekoniecznie musi – i to jest jedna z różnic. Jeśli mamy te okoliczności prywatne, to jest większa szansa, że jestem poza VAT, że ta transakcja jest po prostu transakcją prywatną i nie jestem tutaj w ogóle podatnikiem VAT.

Opodatkowanie a zwolnienie z VAT

A jakie są różnice, bo powiedziałem, że one też są istotne. Po pierwsze zdecydowanie łatwiej wpaść w VAT. Mamy z praktyki sporo przykładów sytuacji, w których sprzedaż w podatku dochodowym jest prywatna, nie płacimy tam żadnego podatku, ale staję się vatowcem i muszę zapłacić VAT. To jest pierwsza rzecz – nawet w transakcjach jednorazowych, incydentalnych VAT może się łatwiej pojawić, łatwiej w niego wpaść. Na marginesie: odsyłam do podcastu nr 8 o podatku VAT z Jakubem Wirskim.

Jakub szczegółowo tam opowiada, kiedy mogę być podatnikiem VAT, a kiedy nie.

Najem, dzierżawa mojej nieruchomości może nas wrzucić w VAT? W podatku dochodowym niekoniecznie. Jest taka okoliczność, która bardzo różnicuje te dwa obszary.

Po trzecie, w VAT mamy to pytanie, czy ta kwestia, czy sprzedaż jest opodatkowana, czy nieopodatkowana, jest dużo, dużo bardziej zniuansowana i złożona niż w podatku dochodowym. W podatku dochodowym mieliśmy tak naprawdę kwestię sprzedaż firmowa – podatek/ sprzedaż prywatna – podatek albo brak podatku, ale właściwie nie ma tam jakiejś głębszej filozofii, jeśli chodzi o niuanse.

W VAT tych niuansów i tej złożoności jest cała masa. Zacznijmy od tego, że nawet jeżeli okaże się, że jestem podatnikiem VAT, tzn. transakcja faktycznie nosi znamiona działalności gospodarczej, to jeśli mamy ten grunt niezabudowany, to może się okazać, że sprzedaż jest zwolniona. W szczególności wtedy, kiedy tereny nie są przeznaczone pod zabudowę na gruncie planu zagospodarowania przestrzennego albo WZ, jeśli jest wydana. Tutaj nie ma planu, nie ma WZ, to też jest inna sytuacja i może się okazać, że sprzedaż będzie zwolniona, nawet jeśli jestem podatnikiem VAT.

Dalej pytanie jest takie, czy działka jest w ogóle zabudowana, czy niezabudowana. W podatku dochodowym będzie to miało mniejsze znaczenie. Może pewne mieć – w VAT ma kardynalne. Jeżeli działka jest zabudowana, to wtedy stosujemy zupełnie inne zasady i może się okazać, że dostawa takiej nieruchomości, sprzedaż takiej nieruchomości, takiej działki zabudowanej będzie podlegała zwolnieniu albo będzie w części podlegała zwolnieniu, w części opodatkowaniu. Kłania się tutaj hasło tzw. pierwszego zasiedlenia. Myślę, że również nagram osobny odcinek podcastu na ten temat.

Nawet samo pytanie, czy grunt jest zabudowany czy niezabudowany na gruncie VAT, jest w części przypadków pytaniem niełatwym. Otóż może się okazać, że grunt, który wydawałoby się, że jest niezabudowany – w sensie myślimy o nim, że to działka niezabudowana, sprzedaję teren niezabudowany – na gruncie VAT jest zabudowany. Wystarczy, że mamy tam utwardzenie w postaci parkingu albo przez działkę przechodzi np. gazociąg, wtedy może się okazać, że mamy grunt zabudowany budowlami i wtedy zupełnie inaczej go traktujemy. Może się okazać, że dostawa całej tej działki będzie podlegała zwolnieniu z VAT, a nie opodatkowaniu.

Pamiętajmy też, że akurat na gruncie VAT, jeśli okaże się, że moje transakcja jest opodatkowana, a prowadzę jakąś działalność gospodarczą, gdzie korzystam ze zwolnienia podmiotowego i VAT nie płacę, to sprzedaż takiej nieruchomości może mnie po prostu zmieść z tego zwolnienia podmiotowego. Jeśli przy mojej niedużej działalności gospodarczej, gdzie nie przekraczam 200 tys. złotych obrotu, nagle stanę się vatowcem, to może to być katastrofą dla rentowności tego biznesu.

Na koniec chcę powiedzieć o bardzo istotnych różnicach między VAT a podatkiem dochodowym w kontekście skutków opodatkowania, tzn. może bardziej konsekwencji biznesowych. Generalnie w podatku dochodowym, jeśli pojawia się ten podatek, to się pojawia i po prostu go płacę. Tu też jakiejś wielkiej biznesowej filozofii nie ma – tzn. on oczywiście pomniejsza moje zyski i pomniejsza rentowność transakcji, ale sprawa jest prosta.

W przypadku VAT sytuacja znowu jest zniuansowana. Chodzi tutaj o to, że po pierwsze jeśli nie opodatkuję tej nieruchomości, tej sprzedaży, a powinna być ona opodatkowana, to ryzykuję nie tylko samym podatkiem i ewentualnymi odsetkami, ale też w grę mogą wejść dodatkowe sankcje VAT, czyli tutaj konsekwencje mogą być poważniejsze.

Z drugiej strony, jeśli opodatkuję, a transakcja nie powinna być opodatkowana, to narażam mojego nabywcę na to, że on nie odliczy VAT, jeśli tam go nie powinno być. Przy okazji narażam go również na ewentualne sankcje, w zależności oczywiście od umownych ustaleń pomiędzy stronami, ale potencjalnie również narażam się na jakąś odpowiedzialność odszkodowawczą względem mojego nabywcy.

Sprawdź, nim sprzedasz

Szczególnie w zakresie VAT warto sprawdzić konsekwencje podatkowe sprzedaży takiej nieruchomości, bo jeśli okaże się, że ten podatek jest, ja to zabezpieczę i nabywca go może odliczyć, to VAT staje się w tym momencie neutralny. Tak naprawdę pozostaje tylko kwestia płynności finansowej i wyłożenia tego VAT do zapłaty. Ale generalnie będzie najprawdopodobniej tak, że nabywca przeleje mi kwotę VAT, ja go zapłacę do urzędu skarbowego, a on sobie go odliczy i albo uzyska zwrot, albo gdzieś tam skompensuje ze swoim podatkiem należnym od swojej działalności gospodarczej. Wszystko może się wtedy dobrze skończyć, nawet jeśli pojawi się VAT.

Jeśli jednak nie zabezpieczymy tego wcześniej, to mogą się pojawić różnego rodzaju perturbacje z brakiem odliczenia po stronie nabywcy czy z niespodzianką, że muszę zapłacić VAT i tutaj mogą się pojawić różne sankcje. Może się okazać, że nabywca tego podatku (mimo że o VAT mówi się, że jest neutralny), który pojawia się nagle, nie zapłaci, jeśli nie zadbamy o odpowiednią treść umowy sprzedaży, w której zagwarantujemy to, że nabywca ewentualnie poniesie koszt VAT.

Co mogę zrobić z opodatkowaniem VAT sprzedaży działki?

No dobrze, to jakie wnioski możemy wysnuć, wyciągnąć z tego podcastu?

Powiedziałbym tak – po pierwsze zależy to od tego, w którym miejscu jestem z moją transakcją. Jeśli jestem długo przed transakcją, dopiero planuję taką działalność, to mam szersze pole manewru, bo tutaj mam wpływ na to, czy ten podatek się w ogóle pojawi, czy nie. Przykładowo (wydawałoby się, że to momentami są absurdalne biznesowo rozważania, ale tak po prostu jest) mogę stanąć przed dylematem, na ile ulepszać i inwestować w moje działki, które np. będę sprzedawał klientom pod domy jednorodzinne, bo mamy trochę przeciwstawne cele.

Im bardziej udoskonalę i ulepszę te działki, tym uzyskam za nie wyższą cenę, więc to po prostu biznes.

Z drugiej strony to tym większa szansa, że wpadnę w VAT. A jeśli wpadnę w VAT, to nagle okazuje się, że przecież z reguły przy takich domach jednorodzinnych nikt nie może odliczyć VAT, a cena rynkowa to jest po prostu cena brutto. W związku z tym ja ze swoich pieniędzy będę musiał zapłacić VAT, on tutaj wcale nie będzie neutralny, czyli stracę istotną część ceny. W tej sytuacji tym być może jednak nie warto ulepszać nieruchomości – nie narobię się, a jednocześnie być może zarobię więcej, bo i tak bym musiał oddać mnóstwo pieniędzy na VAT.

Druga rzecz – często właściciele takich dużych terenów dostają czy to od deweloperów, czy od np. właścicieli sąsiedniej nieruchomości przemysłowej propozycje nabycia takiej nieruchomości. Żeby jak najszybciej zacząć z nią działać, to np. proszą o pełnomocnictwa do różnego rodzaju prac, do uzyskania warunków zabudowy, pozwolenia na budowę. Okazuje się, że udzielenie takiego pełnomocnictwa w świetle praktyki organów podatkowych może nas potencjalnie wepchnąć w VAT. Tu również może się pojawić problem. Trzeba to przemyśleć, zabezpieczyć wcześniej – przed podjęciem takich działań.

Wystąpienie z wnioskiem o interpretację podatkową

No dobrze, jeśli już jesteś w trakcie sprzedaży czy tuż przed sprzedażą, to ustal, na czym stoisz, tzn. czy ta transakcja bardziej wygląda na gospodarczą, czy na prywatną, czy będzie VAT, czy nie. Możesz tutaj rozważyć wniosek o interpretację indywidualną. W przypadku VAT zwróć uwagę na to, żeby ten wniosek miał charakter wspólny, żeby wystąpić o niego razem z nabywcą. Przynajmniej w części przypadków będzie to miało sens, ale to też trzeba sprawdzić. Po to, żeby w razie wyjścia z interpretacji VAT do zapłaty, chroniła ona również nabywcę, żeby mógł odliczyć VAT. Jeśli o to nie zadbasz, może po transakcji czekać ciebie, nabywcę, obie strony kilka nieprzyjemnych niespodzianek.

Czasem interpretacji nie dostaniesz. Z interpretacji zrobił się trudny kawałek chleba, mówiłem o tym w 97. odcinku podcastu. Warto do tego sięgnąć i sprawdzić, jakich błędów unikać przy pisaniu wniosku o interpretację indywidualną. Często będzie to jednak dla nas absolutnie jedyna droga, choć wyboista.

Wnioski

Podsumowując: sprawdź i VAT, i podatek dochodowy.

W razie wątpliwości ratuj się interpretacją indywidualną. Jeśli wyjdzie ci podatek do zapłaty w VAT, są pewne możliwości przerzucenia tego na nabywcę, jeśli może ten podatek odliczyć. Przynajmniej będzie to jakieś pole do negocjacji – warto negocjować te rzeczy przed transakcją, niż walczyć z tym po. W przypadku podatku dochodowego możesz uniknąć takiego katorżniczego podatku i trochę go obniżyć poprzez formy opodatkowania.

Jeśli nie prowadzisz działalności gospodarczej, możesz spróbować jeszcze innych działań wokół tej formy opodatkowania. Ale to wszystko możesz zrobić wtedy, jeśli pomyślisz o tym przed dokonaniem takiej transakcji.


Klub DDP

Jeśli zajmujesz się zawodowo podatkami – w szczególności prowadzisz biuro rachunkowe, jesteś doradcą podatkowym lub radcą prawnym bądź adwokatem – dołącz do Klubu Dzień Dobry Podatki.

Klub to abonament na comiesięczne szkolenia „Dzień Dobry Podatki” oraz forum dyskusyjne, na którym codziennie wspieramy się w pracy z podatkami. 

Sprawdź więcej szczegółów TUTAJ.


 

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x