Jak uniknąć pułapek Estońskiego CIT?

Spis treści

Gardens logo

Jeśli chcesz zlecić nam ustalenie, w jaki sposób optymalnie przekształcić Twoją firmę lub zlecić nam kompleksowo przeprowadzenie całego procesu – skontaktuj się z nami, wypełniając krótki formularz kontaktowy.


 

Transkrypcja

Michał Wilk: Dzień dobry, Klaudio. Witam Cię serdecznie w podcaście.

Klaudia Jachira: Cześć, Michał.

Bardzo się cieszę, że mogę Cię gościć po raz pierwszy. Mam nadzieję, że nie ostatni u nas w Dzień Dobry Podatki. Tematem naszego spotkania jest oczywiście estoński CIT. „Oczywiście” – to tak między nami możemy mówić. Oczywiście dlatego, że zajmuje dużą część twojego życia zawodowego, prawda?

Tak, dokładnie, tym właśnie zajmuję się w Gardens Tax & Legal, więc jeżeli ktoś ma ochotę wdrożyć CIT estoński, no to faktycznie będzie pracował w tym zakresie ze mną.

Tak, zdecydowanie nie ma u nas lepszego specjalisty niż Klaudia. O estońskim CIT było już nie raz i nie dwa w podcaście Dzień Dobry Podatki. Na różne strony wałkowaliśmy ten temat, ale dzisiaj zaprosiłem Cię, tak jak zresztą się umawialiśmy wcześniej, do odcinka, w którym powiemy trochę o cieniach estońskiego CIT. Bo to jest tak, że Ciebie akurat nie muszę przekonywać, że to jest fantastyczne rozwiązanie, które może zaoszczędzić wiele, wiele pieniędzy. Oczywiście w określonych sytuacjach więcej, w niektórych mniej, ale faktycznie warto każdorazowo przemyśleć, czy ten estoński CIT przypadkiem nie przyniesie mi znaczących oszczędności. Ale to też nie jest tak, że składam oświadczenie o wejściu w estoński CIT i już zaczynam oszczędzać i wszystko jest zawsze super. Niestety mamy tutaj, nie wiem czy powiedzieć pole minowe, czy po prostu mamy jakieś pułapki, z którymi trzeba sobie poradzić, ale nie jest tak różowo, prawda?

No dokładnie. Bardzo chciałabym to podkreślić, że na co dzień się tym zajmuję – wdrażaniem CIT-u estońskiego – i uważam to rozwiązanie za naprawdę fantastyczne po zmianach, które weszły od stycznia 2022 roku, i mimo tego, że dzisiaj będziemy mówić o jakichś cieniach tego rozwiązania, to nie dajcie się zwieść. To nie jest tak, że ja mówię basta, nie wdrażajcie tego rozwiązania u siebie, tylko chcę, żeby wybrzmiało z tego to, że jest to rozwiązanie, które najpierw trzeba u siebie sprawdzić. Innymi słowy ja muszę wiedzieć, czy w mojej konkretnej działalności ten CIT estoński się sprawdzi, czy u mnie nie zachodzą jakieś sytuacje, które spowodują, że to rozwiązanie nie będzie tutaj optymalne, jeżeli nam zależy na optymalnym rozwiązaniu. Istotne też dla mnie jest, żeby to podkreślić, że to nie chodzi tylko o aktualną sytuację, czyli to, co dzisiaj w mojej działalności się dzieje, tylko też żebyśmy uwzględnili przed podjęciem tej decyzji plany na przyszłość. Bo jeżeli ktoś planuje jakieś zmiany w obszarze swojej działalności, zmienić np. politykę wewnętrzną, no to może mieć w jakiś sposób wpływ na to, jak ten CIT estoński u mnie będzie się zachowywał. Stąd biorąc pod uwagę te moje wdrożenia, wiem, że bardzo istotne jest, żeby to sprawdzić w kontekście mojej działalności i moich planów na przyszłość. Wtedy jestem pewna, że jeżeli nie będzie jakichś zagrożeń ani nie zostaną zdiagnozowane, to taki podatnik będzie zadowolony z tej formy opodatkowania. Takie informacje od naszych klientów otrzymuję, bo my w ramach kancelarii Gardens prowadzimy takie konsultacje w formie warsztatów podatkowych czy audytów. Z klientem przepracowujemy aktualną sytuację, plany na przyszłość. Ja doszukuję, sprawdzam podczas tych konsultacji czy podczas audytu te sytuacje, które są drażliwe.

No tak, to jest zawsze pewne wyzwanie, bo przeaudytować stan faktyczny jest w tym sensie stosunkowo prosto, że pracujemy na jakimś materiale zastanym. Praca na planach, również od strony przedsiębiorcy może być dużym wyzwaniem, bo plany to są tylko plany, zmieniają się. Ale od czegoś trzeba zacząć. To jest taki sam case jak zmiana formy opodatkowania. My liczymy tę optymalną formę opodatkowania różnymi kalkulatorami wstecz, mając wyniki za poprzedni rok. Jakoś szacujemy, jak to będzie wyglądało w kolejnym roku, bazując na planach. Ale przecież te plany mogą w trzy strony się pozmieniać i nagle się okaże, że ten mój wybór był kompletnie bez sensu. To jest jakaś gra na prawdopodobieństwo i tak samo tutaj. Z tego co wiem, to ułożyłaś te pułapki czy te zagrożenia w pewne obszary, tak żeby to może trochę bardziej uporządkować i ustrukturyzować. Nie wiem czy możemy mówić: pułapka numer 1, pułapka numer 2, ale po prostu zacznijmy od pierwszego obszaru, o którym chciałabyś powiedzieć, który może być problematyczny.

Chcę najpierw podkreślić, że to, o czym dzisiaj będę mówiła, to jest 100% praktyka. Czyli te sytuacje wyłapałam w toku obsługi naszych klientów. Więc być może to trafi do naszych odbiorców, do naszych słuchaczy. Myślę, że to najbardziej pokazuje, z czym się nasi podatnicy w Polsce muszą mierzyć. Pierwszą kwestią, o której chciałam powiedzieć, jest taka świadomość co do efektywnej stopy opodatkowania na CIT estońskim.

Co masz na myśli?

Jeżeli sobie otworzymy internet, wpiszemy w wyszukiwarkę CIT estoński, to zaleje nas fala informacji w dwóch obszarach. Pierwsza informacja będzie następująca: podatnik, który wybiera CIT estoński, tak naprawdę ma odroczone opodatkowanie do momentu wypłaty dywidendy. Czyli ktoś może sobie tak założyć: okej, czyli jeżeli ja całość swoich zysków zatrzymuję albo reinwestuję, no to opodatkowania w ogóle nie ma. Druga informacja, z którą bardzo często się spotykam (i uwaga! to nie jest jakaś nieprawda), że to opodatkowanie, nawet jeżeli już się pojawi, to i tak jest niższe niż w spółce z o.o. na zasadach ogólnych. Czy tak samo w działalności gospodarczej, która boryka się z daniną solidarnościową czy podatkiem zdrowotnym, bo ja lubię nazywać rzeczy po imieniu. Porównując taką klasyczną spółkę z o.o., czyli opodatkowaną na zasadach ogólnych, to tutaj dla dużego podatnika efektywna stopa opodatkowania w tym konkretnym przypadku to jest ponad 34% obciążeń. Dla małego podatnika na zasadach ogólnych to jest ponad 26%.

Jeżeli wypłacam wszystkie zyski.

Tak, bo tu właśnie o to chodzi, żeby wyłapać to, że mówimy cały czas o tej wypłacie dywidendy, o tej sytuacji. Na CIT estońskim, i to jest prawda, w to trzeba wierzyć, to opodatkowanie faktycznie jest w tym przypadku niższe, bo ono wynosi dla dużego podatnika 25% efektywnie, czyli na poziomie spółki wspólnika, a w przypadku podatnika rozpoczynającego prowadzenie działalności bądź małego podatnika mamy 20%. Więc faktycznie obciążenia są niższe. Ale jeżeli ktoś poprzestaje na tej informacji i na podstawie, na kanwie tych informacji podejmuje tę decyzję, bo uważa, że praktycznie to on w ogóle nie będzie płacił podatku, no chyba, że postanowi wypłacić dywidendę, no to żyje w takiej półprawdzie. To wynika z tego, że CIT estoński zna inne dodatkowe tytuły, dochody, rodzaje dochodów, które uwaga! podlegają opodatkowaniu na bieżąco. Czyli to nie jest tak, że ta wypłata dywidendy to się na CIT estońskim nazywa dochód z tytułu podzielonego zysku. To jest tylko jedna z kategorii dochodów. Jeżeli ja nie mam świadomości tego, że w mojej działalności po przejściu na CIT estoński będą te dodatkowe tytuły, a uwierzcie mi, ile razy wdrażałam CIT estoński, czy ile razy ja prowadziłam konsultacje podatkowe w tym względzie, no to ja nie spotkałam podatnika, u którego żadna z tych kategorii by nie wystąpiła.

Czyli to opodatkowanie na bieżąco – tak naprawdę musimy się liczyć z tym, że ono na pewno będzie. Co to znaczy, że to jest opodatkowanie na bieżąco? To oznacza, że jeżeli w danym miesiącu ja zdiagnozuję u siebie jakiś jeden z tych rodzajów dochodów, np. ukryty zysk, to ja za ten miesiąc, w którym ja ten dochód sobie ustaliłam, w kolejnym miesiącu do 20 dnia kolejnego miesiąca będę musiała odprowadzić od tego podatek. Ten podatek znowu uzależniony jest od statusu spółki. Czyli jeżeli mamy małą spółkę, to stawka podatku wynosi 10%, a w przypadku tego dużego podatnika to jest 20%. Zwróćmy uwagę, że o jeden punkt procentowy obciążenia są tak naprawdę wyższe niż na zasadach ogólnych.

Mamy zatem te ukryte zyski, o których powiedziałaś. Mamy też wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą. To jakbyśmy się mogli teraz pokusić o takie trochę uśrednienie, bo oczywiście słuchają nas różni przedsiębiorcy, mający bardzo różne sytuacje indywidualne i podejrzewam, że w tych indywidualnych sytuacjach może być tak, że tych ukrytych zysków czy wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą może nie tyle nie ma. Na pewno są takie sytuacje, że nie ma, ty się akurat nie spotkałaś, więc pewnie w zdecydowanej większości nie ma, bo to już statystyka zaczyna nam grać, biorąc pod uwagę twoje doświadczenie, ale będą takie sytuacje, kiedy te kategorie będą zupełnie pomijalne. To znaczy one będą, ale tam po prostu ten podatek będzie bardzo mały. Będą na pewno takie sytuacje, kiedy będzie bardzo duży, na tyle duży, że rzeczywiście wywraca do góry nogami opłacalność całego estońskiego CIT. Natomiast spróbujmy może to tak uśrednić, jakbyś mogła powiedzieć o kilku takich typowych przykładach ukrytych zysków czy typowych przykładach wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Czyli coś, co generalnie może nie tyle spotykasz zawsze u każdego klienta, ale że się przewija, powtarza, tzn. wręcz zaczynasz rozmowę od tego, czy u Pana, u Pani to jest to czy tamto.

Tak naprawdę nie chcę mówić, obiecywać, że to jest 100%, ale na pewno 95% podatników, z którymi pracowałam, ma do czynienia z dochodem z tytułu ukrytych zysków, z tytułu korzystania z aut, które stanowią składnik majątku i które to auta są wykorzystywane przez udziałowców do celów mieszanych. Jaka tutaj jest konstrukcja? Przede wszystkim, mówię teraz o samochodach osobowych, ale chciałabym, żeby tu wszyscy mieli świadomość, że przepis mówi o składnikach majątku. Czyli to nie jest wyłącznie samochód osobowy. Prawda jest taka, że te same zasady powinnam stosować w sytuacji, kiedy ja jako udziałowiec w swojej spółce wykorzystuję telefon służbowy do celów prywatnych – np. dzwonię do mamy. Więc to jest dokładnie ta sama zasada. O co tutaj chodzi w tym przypadku? Jeżeli ja wykorzystuję taki samochód do celów mieszanych, czyli też z niego prywatnie korzystam, to spółka ma obowiązek ustalić wysokość comiesięcznych wydatków, jakie są związane z tym samochodem osobowym. Bierzemy też pod uwagę odpis amortyzacyjny, jeżeli samochód jest wprowadzony na ewidencję środków trwałych. Ustalamy wysokość tych wydatków z tytułu napraw, ubezpieczeń czy kosztów paliwa. I uwaga! te wydatki, które powstają w wartościach brutto, uwzględniamy w wartościach brutto. To co prawda nie wynika z przepisów prawa, to jest niestety praktyka organów i sądów administracyjnych, ale aktualnie jest to wiodąca linia. Dlatego tutaj rekomendowałabym do czasu przynajmniej wydania rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego rozważnie do tego podchodzić, żeby nie tworzyć sobie zaległości podatkowych. Więc ustalamy te wartości w wartościach brutto i dzielimy to przez pół. Ta wartość da nam wysokość dochodu, który podlega opodatkowaniu ukrytym zyskiem.

Stawką wtedy?

W zależności znowu od statusu wspólnika.

Jakiś przykład sobie dajmy. Wyobraźmy sobie, że mamy dwoje wspólników. Każdy ma samochód, który wykorzystuje też do celów prywatnych. Powiedzmy, że rata leasingowa to jest brutto po 3000 zł. Czyli na szybko licząc mamy 6 tysięcy złotych. W skali całej spółki dzielimy to na dwa. Czyli mamy 3000 zł. Pomijam paliwo, jak rozumiem?

Też, jak najbardziej, niestety.

Czyli mamy te 3000 złotych i jeśli mamy małego podatnika, to mamy stawkę…

10%.

Jeśli mamy dużego to 20%. Czyli mamy 300 złotych albo 600 złotych miesięcznie takiego podatku z tytułu tych dwóch samochodów.

Ale trochę zmodyfikujmy ten przykład, bo tutaj też istotne dla mnie jest to, żeby podkreślić, że tylko auta, które są wykorzystywane do celów mieszanych, w ten sposób opodatkowujemy. Ale jeżeli mamy samochód wykorzystywany wyłącznie w stu procentach do działalności gospodarczej, to oczywiście tego dochodu nie wykazujemy wtedy. No ale problem jest taki, że ciężar dowodu udowodnienia tego, że ja ten składnik majątku, ten samochód osobowy wykorzystuję wyłącznie do celów działalności gospodarczej, spoczywa na mnie. Czyli organ nie będzie mi udowadniał niczego. To ja muszę przedstawić dowody świadczące o tym, że ten samochód jest wykorzystywany w stu procentach do naszej działalności.

Gdybyśmy my, Michał mieli spółkę, no to na pewno zadbalibyśmy o to, żeby ten samochód wyposażyć w GPS-a, albo prowadzilibyśmy kilometrówkę. Czyli przyłożylibyśmy się do tego, żeby zbierać te dowody świadczące o tym, że ten samochód w ten sposób jest wykorzystywany. Chciałam podać taki jeden przykład: załóżmy, że Ty Michał korzystasz z yarisa do celów mieszanych, a ja z „polówki” i mamy jeszcze trzeci samochód w firmie, niech to będzie mercedes, z którego umówiliśmy się w ten sposób, że ten samochód w stu procentach wykorzystujemy tylko do działalności gospodarczej. No i ja nie jestem najlepszym kierowcą i miałam wypadek, gdzieś komuś „przydzwoniłam”, i umawiamy się w ten sposób, że ja na przykład w czerwcu będę korzystała z mercedesa do celów prywatnych. Czyli nie widzisz tutaj przeszkód? To za czerwiec ja będę musiała naliczyć ukryty zysk właśnie też od wydatków związanych z mercedesem z tego powodu, że w tym miesiącu konkretnym z tego auta korzystam też do celów mieszanych. Ale jeżeli we wrześniu znowu ten samochód jest wykorzystywany wyłącznie do celów działalności gospodarczej, to nie naliczam już tego ukrytego zysku. Czyli biorę pod uwagę tylko to, co się w danym miesiącu wydarzyło.

To wynika z tego, że akurat ten przykład pokazuje, że to nie muszą być jakieś gigantyczne kwoty, chociaż u wielu przedsiębiorców to mogą być, z różnych przyczyn, inne kategorie, o których być może za chwilę powiemy. Trzeba to wszystko wiedzieć i trzeba tego pilnować, bo tak jak powiedziałaś, to też nie jest tak, że jesteśmy w stanie obliczyć sobie jakąś kwotę ukrytego zysku, z góry przy wchodzeniu w estoński CIT, że to będzie ileś. Zapamiętać sobie to i wręcz zrobić stałe zlecenie do urzędu skarbowego. Tylko tak naprawdę każdorazowo te kwoty będą różne, więc trzeba wiedzieć kiedy, dlaczego i cała instrukcja tutaj by się przydała, żeby wiedzieć od czego to zależy, że w danym miesiącu np. ten ukryty zysk może się pojawić albo nie. Ale samochody na pewno to mogę się zgodzić, że to prawie wszyscy. Ale co jeszcze? Z jakimi jeszcze kategoriami się spotykasz?

Myślę, że warto tutaj powiedzieć o odsetkach, bo może ja trafiałam na takich podatników, gdzie bardzo często ta sytuacja ma miejsce.

Czyli pożyczki?

Pożyczki, czyli sytuacje, kiedy nasza spółka potrzebuje dokapitalizowania. No i co tutaj się dzieje? Tu musimy wiedzieć, że CIT estoński nie wyłącza reżimu cen transferowych. No i tak po polsku to oznacza, że jeżeli ja jestem udziałowcem w naszej spółce i ja pożyczam pieniądze naszej spółce, to ja i spółka musimy zachowywać się w tej transakcji tak, jak byśmy powiązani nie byli. Innymi słowy, na rynku nie spotkacie pożyczek, które są nieoprocentowane, a więc spółka tak naprawdę ma obowiązek naliczyć tutaj dla celów podatkowych odsetki w wartościach rynkowych, a więc ja wykażę przychód z tytułu otrzymanych odsetek. No i uwaga! jeżeli mamy te pożyczki, kwota kapitału jest okej, ale jeżeli spółka nalicza, (i to jest istotne, bo tutaj wystarczy obciążenie wyniku, nie chodzi o wypłatę), naliczy te odsetki, to od tej wartości także ustali ukryty zysk w wartości tych naliczonych odsetek. Myślę, że warta zanotowania sugestia, bo pewną alternatywą dla pożyczek może okazać się dopłata do spółki. Tylko tyle, że nasza umowa spółki musi ją przewidywać. I co istotne, mam nadzieję, że Maciek Bzdurski z naszej kancelarii pochwali mnie za tę wiedzę. Transakcja wniesienia dopłat nie podlega pod reżim cen transferowych w tym sensie, że są wydane objaśnienia i tam ministerstwo powiedziało, że to nie jest transakcja kontrolowana, a to oznacza, że spółka zwraca mi dopłatę, bo dopłaty mogą być zwrotne, to nie ma obowiązku naliczania mi odsetek. Wobec tego jeżeli zwróci mi kwotę kapitału, to ja też nie mam przysporzenia jako osoba fizyczna. Natomiast spółka w tym momencie nie odnotuje ukrytego zysku, ponieważ nie wypłaciła odsetek. Dopiero gdyby ta dopłata była oprocentowana, to nadwyżka ponad kwotę kapitału stanowiłaby podstawę do naliczenia ukrytego zysku.

Tak, o tym też mówiłem w jednym z odcinków podcastu, kiedy mówiłem o optymalnych podatkowo sposobach na dokapitalizowanie spółki. Tam mi Maciek też potwierdzał to, co przed chwilą powiedziałaś, więc tu jesteśmy bezpieczni, jesteśmy kryci. Natomiast to, o czym mówisz, to jest taki sposób zarządzania tą sytuacją, czyli tym, że spółka potrzebuje pieniędzy w ramach takiej optymalizacji na przyszłość. Ty mówisz z perspektywy osoby, która coś wie na ten temat i jak to wszystko poukładać. Nie każdy wie, nie każdy przesłuchał podcast i może się okazać, że po prostu mamy tego podatnika na estońskim CIT, gdzie jest pożyczka i tam rzeczywiście może się pojawić kwestia tych odsetek. Coś jeszcze może, nie wiem, z kategorii wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą?

Myślę, że warto wspomnieć o mojej ulubionej branży – transportowej, bo tutaj jest tak naprawdę dużo „cukierków”, które na pozór wydawałoby się, że problematyczne nie są. Przede wszystkim, jeżeli mówimy takie słowo wstępu ukryte zyski jako rodzaj, kategoria dochodu mają swoją definicję. Ona może nie jest idealna, ale przynajmniej zawiera katalog przykładowych sytuacji, które ten ukryty zysk generują. Jeżeli chodzi o wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą, to nie wiedzieć czemu ustawodawca żadnej definicji nie zawarł. No i tutaj taką próbę wyjaśnienia tego, czym te wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą są, podjęło Ministerstwo Finansów w przewodniku objaśnienia do CIT-u estońskiego. To jest dokument z 2021 roku. Z drugiej strony to też nie jest żadna wiążąca wykładnia. Musimy bazować na treści przepisu.

Wracając do tej branży transportowej, w którą wpisane są kary umowne. Załóżmy, że jesteśmy firmą transportową, przewozimy jakiś towar, który ulegnie zniszczeniu, bo to jest bardzo częsta sytuacja albo mandaty. No i tutaj w świetle aktualnego stanowiska Krajowej Informacji Skarbowej taka sytuacja generuje po stronie tej spółki, która takie kary umowne musi wypłacić, zasadniczo – bo są wyjątki, wydatek niezwiązany z działalnością gospodarczą. Wydaje mi się, że w 2022 roku zapadła interpretacja pierwsza w tym względzie, gdzie Krajowa Informacja Skarbowa nie doszukała się w tym przypadku wydatku niezwiązanego z działalnością gospodarczą (z czym ja się zgadzam), twierdząc, że te kary są niejako wpisane w ten rodzaj działalności. No ale teraz interpretacje idą w innym kierunku. Jeżeli ja uszkodzę towar podczas transportu i muszę z tego tytułu wypłacić tę karę umowną, to ja naliczę wtedy wydatek niezwiązany z działalnością gospodarczą. Ale uwaga! Jeżeli ta kara umowna wynika z tego, że ja nie wykonuję tego kontraktu, bo zwyczajnie zabezpieczam swoje przychody, bo coś wydarzyło się na rynku, było jakieś zderzenie, drastycznie skoczyły ceny paliwa. I faktycznie mniejszą stratę poniosę, jeżeli ja tę karę umowną zapłacę niż wykonam transport, to w tym momencie nie trzeba naliczać wydatku niezwiązanego z działalnością gospodarczą. Ale myślę, że to jest taka sytuacja rzadsza. Te kary jednak czy mandaty zdarzają się po prostu często.

Dość, bym powiedział, bulwersująca interpretacja i postawienie sprawy. Szczególnie biorąc pod uwagę taki sens słów: wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą. Jak one nie są związane? To z czym są związane?

Tylko zastanawiam się, czemu w ustawie nie ma tej definicji? Tego brakuje, ewidentnie. Ilość zapytań do Krajowej Informacji Skarbowej w tym zakresie też jest zatrważająca. No to skoro tak wielu podatników ma wątpliwości, to dlaczego po prostu nie znowelizować ponownie ustawy, nie wprowadzić tej definicji, żeby tych wątpliwości nie było?

Może ustawodawca uznał, że to sformułowanie: wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą jest jasne. Dla mnie, posługując się językiem potocznym, naturalnym, z którego wychodzimy, nie ma tu wielkiej filozofii. Niezwiązana z działalnością gospodarczą – to są moje wydatki na wycieczkę do lasu, buty sobie kupuję, jakieś takie rzeczy, ale kara umowna w mojej firmie transportowej to nie powinno być żadnych wątpliwości. Więc dlatego mówię, że jest to mocno bulwersujące. Ale podsumowując ten obszar, bo chciałbym, żebyśmy już przeszli do drugiego pola minowego, to nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale ja bym powiedział tak: te kalkulacje polegające na tym, że jeśli jestem na estońskim CIT, to nie płacę podatku, jeśli nie wypłacam zysku, a jeśli wypłacam zysk, no to od tej części płacę podatek łączny w zależności od tego statusu spółki, o którym to podatku mówiliśmy. To ta teza czy ten moment, w którym to mówię, to jest dobry punkt wyjścia, bo wtedy jestem w stanie oszacować sobie ewentualną skalę oszczędności. Natomiast to jest prawda taka generalna, ogólna, ale w odniesieniu do danej konkretnej firmy może się okazać, że (z twojego doświadczenia, rozumiem, wynika że zawsze się tak okazuje), pojawia się jakiś dodatkowy podatek do tego wynikającego z takiego czystego podziału zysku. I ten dodatkowy podatek to może być te powiedzmy 300 czy 600 złotych wynikający z tego, że jeździmy ze wspólniczką czy ze wspólnikiem samochodami w cyklu mieszanym. Wtedy się okaże, że jeśli oszczędzamy 100 czy 200 tysięcy złotych miesięcznie z tytułu podatku, składki zdrowotnej, czy tego podatku zdrowotnego, czy jeszcze jakiejś, nie wiem, daniny solidarnościowej na tym, że jestem w estońskim CIT, a muszę zapłacić 600 złotych zamiast tego, no to w ogóle to nie ma absolutnie żadnego znaczenia. I tak jest to dla mnie absolutnie fantastyczne rozwiązanie.

Ale może się tak okazać, jeśli mam np. firmę transportową, gdzie mam dużo tych kar umownych i jeszcze wiele innych tytułów. Jeszcze zaciągnąłem duże pożyczki od wspólnika, które będę teraz spłacał, albo tych samochodów w ogóle moja kadra zarządzająca ma mnóstwo w tym cyklu mieszanym i ta kadra zarządzająca z jakichś przyczyn np. ma udziały niewielkie w spółce i jest wspólnikiem, to może się okazać, że ta kategoria rzeczywiście tam spuchnie i czy ona wywróci do góry nogami całą koncepcję, czy nie wywróci, no to po prostu już trzeba policzyć. Przy czym nie da się tego policzyć przez telefon w dwóch zdaniach rozmowy, jaki będę płacił podatek, tylko to już rzeczywiście trzeba wejść w szczegóły, czy to w takim cyklu warsztatowym, w każdym razie spytać o to i przeanalizować, co może być tym ukrytym zyskiem, co może być wydatkiem niezwiązanym z działalnością gospodarczą. Co jest u mnie w firmie, mniej więcej w jakich wysokościach policzyć tę podstawę opodatkowania. Dobrać do tego właśnie stawkę. Wyjdzie mniej więcej jakaś kwota i wtedy czy to mi się opłaca czy to się nie opłaca? Zgodzisz się z takim sposobem rozumowania?

Myślę, że tak. Tak robimy w ramach warsztatów czy audytów. Badamy to, co jest aktualnie, co się dzieje. Bierzemy pod uwagę zeszły rok, co się działo w spółce. Zawsze dopytuję klienta, na ile uważa, że dane koszty wzrosną. To jest trochę wróżenie z fusów, ale od czegoś trzeba wyjść. No niestety, tak to wygląda w praktyce.

Dobrze, to jakbyś mogła opowiedzieć o drugim obszarze problemowym, który tutaj przygotowałaś. Co tam się zadziało?

Myślę, że pozostaniemy nadal w temacie tych dodatkowych tytułów, a mianowicie prawidłowej klasyfikacji tych zdarzeń, bo wcześniej ta pierwsza pułapka dotyczyła świadomości, że to opodatkowanie nie występuje. A tutaj raczej chciałabym położyć nacisk na to, że jeżeli ja nie wyłapię wszystkich sytuacji, które u mnie będą generowały te dodatkowe tytuły, które generują dochód, to ja po prostu zapadam w zaległości podatkowe i rosną mi odsetki. Więc bardzo istotne jest usiąść i przeanalizować dokładnie moją sytuację i moje plany, żebym ja doskonale wiedziała, jakie sytuacje w mojej działalności wykreują to dodatkowe zobowiązanie, czyli gdzie ten dochód powstanie. Musimy mieć taką świadomość, że ten CIT estoński w tej formule, która teraz obowiązuje, jest stosunkowo od niedawna, bo to jest dopiero drugi i leci trzeci rok, więc są jakieś pojedyncze wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale ciężko mówić o jakiejś utrwalonej linii orzeczniczej w pewnych względach. To wszystko niestety ewoluuje, o czym będziemy mówić sobie też później.

Zależy mi na tym, żeby każdy przed podjęciem decyzji o wejściu w CIT estoński posprawdzał te swoje sytuacje, to, co się w firmie dzieje i potrafił zakwalifikować dane zdarzenia do danej grupy, które generują dochód. Jest sporo informacji w internecie o ukrytych zyskach czy wydatkach niezwiązanych z działalnością gospodarczą, ale tak jak mówiłam już na przykładzie pożyczek, wiele osób robi duże oczy, że taka sytuacja determinuje to dodatkowe opodatkowanie, albo (o tym też pewnie trochę szerzej powiem później) sytuacja pod kątem wynajmu składników majątkowych do spółki. Teraz nieco linia interpretacyjna i działania sądów administracyjnych zmniejszyły zapędy Krajowej Informacji Skarbowej. Ale do niedawna, gdyby organy wychodziły z założenia, że jeżeli ja jako wspólnik udostępniam do spółki na podstawie umowy najmu, dzierżawy jakiś składnik majątku, np. nieruchomość, to organy doszukiwały się  ukrytego zysku. To zobaczcie, że to działa w tę drugą stronę. Spółka tak naprawdę według mnie uzyskuje korzyść, bo ona nie zmniejsza swojej płynności finansowej, bo nie musi od razu wywalić środków na zakup nieruchomości. Dla wielu spółek to jest po prostu wygodne wynajmować, bo w każdej chwili mogą sobie zmienić przecież przedmiot umowy najmu. Czyli ja mogę zmienić siedzibę, więc dla wielu podatników kwestia wynajmu jest dużo korzystniejsza niż zakup nieruchomości. Z drugiej strony ja też jako wspólnik nie byłabym za bardzo zainteresowana wprowadzaniem nieruchomości do spółki z tego powodu, że ta nieruchomość staje się automatycznie składnikiem majątku spółki, a więc ta spółka tym majątkiem też ponosi odpowiedzialność. A więc ja gospodarczo nie miałabym ochoty wprowadzać nieruchomości do spółki. No i tutaj zobaczcie, że jeżeli ja udostępniam do spółki składnik majątku, to ja też osiągam z tego tytułu przychód. Organy uważały, że taka sytuacja generuje ukryty zysk po stronie spółki. Z tego powodu, że wspólnicy nie wyposażyli spółki w odpowiednie aktywa. No ale jak się otworzy definicję ukrytych zysków, to tam naprawdę nie ma słowa o tym. To jest niestety jakieś zupełne rozszerzenie tej definicji.

To była sytuacja jednego z naszych klientów, gdzie taką interpretację negatywną otrzymałam dla naszego podatnika i zaskarżyliśmy to do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi i sąd przyznał mi rację, że ta okoliczność, na którą powołał się organ, w ogóle nie wynika z treści tego przepisu. Do czego ja piję? Że należy jednak sprawdzić te sytuacje, które nawet w mojej ocenie po przeczytaniu przepisu i tych przykładów w mojej ocenie nie generują ukrytego zysku, to jednak warto prześledzić to, co mówią w danej sytuacji organy czy sądy administracyjne, bo może się okazać, że to jednak dochód generuje.

Powiedz mi taką rzecz: tak jak patrzę na zdecydowaną większość naszych projektów, które realizujemy z naszymi klientami, to powiedziałbym, że chyba w przeważającej części, jeśli już mówimy o estońskim CIT, to schemat jest taki, że bardzo często to wdrożenie estońskiego CIT jest łączone w takim projekcie doradczym z przekształceniem firmy. Czy to z przekształceniem z jednoosobowej działalności gospodarczej, czy z jakiejś spółki transparentnej podatkowo, najczęściej spółki jawnej w spółkę z o.o. po to, żeby wejść w estoński CIT. Jakie tutaj czyhają zagrożenia związane już stricte z estońskim CIT?

Możemy to nazwać trzecią już naszą pułapką. No i właśnie to jest pułapka skierowana do tych osób, do tych podmiotów, które dopiero rozważają tę restrukturyzację, czyli przekształcenie w celu wejścia w CIT estoński. Z czym jest związana ta pułapka? A mianowicie ze statusem spółki. Bo do 2023 roku była praktycznie jednolita linia interpretacyjna, że spółka z o.o. powstała z przekształcenia takich podmiotów, jest podatnikiem rozpoczynającym działalność. A tak jak już zaczęliśmy na wstępie, no z tym podatnikiem, z tą kategorią związana jest chociażby obniżona stawka podatku przewidziana dla tego podatnika, ale nie tylko.

Warto tutaj wspomnieć, że jeżeli wchodzimy na CIT estoński, to musimy spełniać na start pewne warunki i pewne warunki w trakcie opodatkowania CIT-em estońskim. Jednym z takich warunków jest warunek zatrudnienia, a mianowicie spółka, która jest na CIT estońskim, jest zobligowana do zatrudnienia co najmniej trzech osób w przeliczeniu na pełne etaty, które nie są udziałowcami przez okres co najmniej 300 dni w roku podatkowym. A jeżeli ten rok podatkowy jest skrócony, to przez okres 82% dni przypadających na ten skrócony rok. Kiedy może być skrócony rok? Załóżmy, że ja z Michałem powołujemy spółkę 1 czerwca. No to siłą rzeczy ten pierwszy rok to będzie trwał u nas od 1 czerwca do końca grudnia 2024. Więc w tym przypadku to 82% dni przypadających na ten nasz krótki rok podatkowy musimy spełniać ten poziom zatrudnienia. Jest jeszcze warunek alternatywny dla umów cywilnoprawnych, ale nie o tym teraz chcę mówić. Skupmy się na tym zatrudnieniu.

Tylko przypomnę, że o zatrudnieniu też nagrywaliśmy odcinek podcastu, więc podlinkujemy go tutaj i tam w szczegółach można się o tych wymogach dowiedzieć.

To jest taka zasada ogólna, ale dla podatnika rozpoczynającego prowadzenie działalności ustawodawca przewidział takie ułatwienia. To ułatwienie polega na tym, że nasz podatnik rozpoczynający prowadzenie działalności, jeżeli w tym pierwszym roku wchodzi na CIT estoński, to on w pierwszym roku podatkowym w ogóle nikogo nie musi zatrudniać, ale jest zobowiązany do corocznego zwiększania tego zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu o jeden etat w każdym z kolejnych lat, aż do wypełnienia tego limitu. Czyli załóżmy, że nasza spółka powstaje 1 stycznia 2024. To tak naprawdę w tym roku w ogóle nie musimy nikogo zatrudnić, ale w 2025 roku musimy zatrudnić jedną, co najmniej jedną osobę. I tak w kolejnych latach, po tym jednym etacie musimy to zwiększać.

Do 2023 roku do maja była taka, powiedzmy, jednolita linia interpretacyjna, czyli że gdyby moja spółka powstałaby z przekształcenia takiej działalności, no to jest podatnikiem rozpoczynającym prowadzenie działalności, więc może skorzystać z tej preferencji. Załóżmy, Michał, jesteś takim przedsiębiorcą, który w 2022 roku bardzo intensywnie śledził stanowisko Krajowej Informacji Skarbowej w tym względzie, ale z jakiegoś powodu wahałeś się z tym przekształceniem. Podejmujesz taką decyzję teraz. Pamiętasz o tym, bo sobie czytałeś przepisy o CIT estońskim i wiesz, że nie musisz nikogo zatrudniać w tym pierwszym roku, bo jesteś pewny, że jesteś podatnikiem rozpoczynającym prowadzenie działalności.

Bardzo mnie to cieszy, bo w ogóle nie mam planów na razie nikogo zatrudnić, to dopiero za chwilę.

No i trochę możesz się zdziwić później.

Z czego to niestety wynika? To wynika z tego, że w maju 2023 roku ta linia interpretacyjna zupełnie się zmieniła. Wtedy zapadła pierwsza interpretacja, która była prekursorem tej niekorzystnej linii interpretacyjnej, z której wynika to, że spółka z o.o. powstała z przekształcenia np. jednoosobowej działalności gospodarczej, nie jest podatnikiem rozpoczynającym działalność. To jak gdyby to uprawnienie, o którym wcześniej mówiłam, to ułatwienie Ci nie przysługuje. Ja się w ogóle nie zgadzam z tą interpretacją, bo wcześniej nie było podatnika CIT, był podatnik PIT. Ta stara linia interpretacyjna, uważam że była naprawdę solidna. Problem jest tutaj też taki, że krajowe informacje skarbowe to też coś innego niż ministerstwo. A wiem podczas rozmowy z jedną z urzędniczek w sprawie naszego podatnika, którego właśnie wprowadzałam na CIT estoński podczas tej rozmowy ta pani nam dała do zrozumienia, że gdyby ministerstwo dało taki przykaz z góry, czyli to nie tyle, że linia interpretacyjna KIS-u, ale widocznie ministerstwo też w tym kierunku zmierza. No i gdzie jest problem? Znowu brakuje tej definicji podatnika rozpoczynającego działalność. Ja zaraz powiem, jakie to rodzi później jeszcze konsekwencje na etapie składania deklaracji przez takie spółki przekształcone o CIT-8E z załącznikiem CIT/EZ.

Ale tutaj jeszcze wróćmy, Michał, do tego naszego przykładu. Bo jeżeli ministerstwo i Krajowa Informacja Skarbowa uważa, że ja nie jestem podatnikiem rozpoczynającym działalność, w sensie to nasza spółka, to kurcze, no to ja myślę, że skoro nie rozpoczynający, no to mogę analizować status małego podatnika. Definicja małego podatnika już jest uregulowana w ustawie CIT i ona odwołuje się do przychodów. Ustawa CIT ma swoje przychody, tam jest art. 12 ustawy CIT i mówi, co jest przychodem. Uwzględniamy, bierzemy pod uwagę wartość przychodów osiągniętych w poprzednim roku podatkowym, jeżeli ta wartość nie przekracza 2 milionów euro brutto, to ja jestem małym podatnikiem. Ale jeżeli, Michał, my mieliśmy spółkę jawną, to ta spółka nigdy nie generowała przychodów w rozumieniu CIT. Więc ja uważam, że nasza spółka z o.o. powstała z przekształcenia naszej spółki jawnej ma status małego podatnika, no bo raz, że poprzedniego roku tak swoją drogą nie miała, bo ona powstała z przekształcenia. Ten rok podatkowy to mieliśmy my, a nie spółka jawna. Podatnikami jesteśmy my, a nie spółka jawna. Więc uważam, że tutaj moglibyśmy iść w tym kierunku. No niestety nie znalazłam żadnej interpretacji indywidualnej, nikt o to nie pytał. Ja sama też takiego wniosku nie złożyłam. Tutaj takiej sytuacji nie miałam. Tylko widzicie do czego to zmierza, że brak jest takich regulacji, które by określały jak się podatnik w danej sytuacji ma zachować.

Co jest też istotne, do czego chciałam nawiązać, to o tych problemach. Załóżmy, że nasza spółka jawna, Michał, przekształciła się w spółkę z o.o. w trakcie roku. Nasza spółka z o.o. wchodzi na CIT estoński. To za ten pierwszy rok podatkowy będziemy musieli złożyć jako spółka z o.o. deklarację CIT-8E z załącznikiem CIT/EZ. W CIT/EZ trzeba wskazać tak zwane przychody bierne, bo cofając się, jeżeli wchodzimy na CIT estoński, to znowu musimy spełniać pewne wymogi i jeden z wymogów dotyczy przychodów biernych, a mianowicie spółka, żeby móc korzystać z tej formy opodatkowania w poprzednim roku podatkowym nie mogła osiągać więcej niż 50% przychodów brutto ogółem z tych przychodów biernych. Ustawa wskazuje te rodzaje przychodów. Na przykład to są przychody z wierzytelności, ze zbycia autorskich praw majątkowych, z poręczeń i gwarancji. Z tego przypisu, tego obowiązku wykazywania badania, tych przychodów biernych nie dotyczy to podatnika rozpoczynającego prowadzenie działalności gospodarczej. Czyli jeżeli Krajowa Informacja Skarbowa i ministerstwo uważają, że nasza spółka z o.o. powstała z przekształcenia spółki jawnej, nie jest podatnikiem rozpoczynającym działalność, to ja się pytam co w takim załączniku CIT/EZ ja mam wykazywać, skoro wcześniej istniał podatnik PIT. Więc nawet jeżeli ja miałam przychody z wierzytelności, to one były przychodami w rozumieniu PIT, nie CIT.

Powiem co się wydarzyło, bo na tyle mnie to zbulwersowało, że złożyłam wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej do KIS-u w tym względzie. I to jest po prostu dla mnie kuriozalne, my tutaj dostaliśmy odmowę, organ odmówił wydania interpretacji, więc oni chyba po prostu sami nie wiedzą, co w takiej sytuacji zrobić, bo to po prostu jest wewnętrznie sprzeczne. Nie mam pojęcia, czemu tak to się potoczyło, na pewno będziemy z tym teraz walczyć z podatnikiem.

Starając się trochę podsumować to, o czym powiedziałaś i przed chwilą w odniesieniu do restrukturyzacji i wcześniej w odniesieniu do w szczególności ukrytych zysków czy tych wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą, to myślę, że na koniec poproszę Cię o taki komentarz do takiej tezy, że w zasadzie jeśli chodzi o estoński CIT, to sam fakt istnienia wielu różnych interpretacji i fakt w ogóle zmiany tych linii interpretacyjnych na przestrzeni w zasadzie dwóch lat z hakiem, o czym też powiedziałaś, to jest dość krótko i już mamy takie wolty i to w odniesieniu nie do jakiegoś jednego obszaru, tylko do wielu, bo już w tym podcaście chociażby zdążyłaś powiedzieć o kilku, a tego jest przecież znacznie więcej, to sam ten fakt, myślę, mógłby być dla nas takim czwartym obszarem problemowym. Czyli kwestia tego, że w ogóle tych interpretacji jest masa, mnóstwo. To są setki, jeśli nie tysiące interpretacji dotyczących estońskiego CIT, dotyczących wielu różnych indywidualnych, szczegółowych zagadnień i stanów faktycznych, ale też właśnie to, że trudno jest się oprzeć na jakiejś jednej konkretnej linii, ponieważ ona za chwilę może się zmienić, więc trzeba być cały czas na bieżąco.

Dokładnie tak. To jest rzecz, o którą Was wszystkich proszę. Jeżeli nawet wdrożycie CIT estoński z doradcą podatkowym, no to wtedy wiadomo, że ta osoba zrobi wszystko, żeby Was przeprowadzić poprawnie przez ten proces i przedstawi Wam aktualne stanowisko Krajowej Informacji Skarbowej. Bo niestety, ale ono się zmienia. Dla mnie konieczne podkreślenia jest to, że te linie interpretacyjne się zmieniają. Już nawiązałam wcześniej, podawałam przykłady w kontekście np. ukrytych zysków i tego wynajmu nieruchomości do spółki. Też mówiłam o samochodach osobowych i to, że te wartości powstają, te wydatki związane z autami i ten dochód powstaje w wartościach brutto, to nie wynika z przepisów prawa, to jest oparte o orzecznictwo i interpretacje indywidualne. Na początku były zupełnie inne interpretacje, to trzeba podkreślić, że były interpretacje, które wcale nie mówiły o wartościach brutto, mówiły o wartościach netto plus np. ta nieodliczona część VAT-u.  Jeżeli ktoś wdraża CIT estoński i widzi aktualnie takie stanowisko, po czym ciągnie sobie to opodatkowanie bazując na tej interpretacji, która nie zapadła dla niego, bo jeżeli, umówmy się Michał, jeżeli my mamy spółkę z o.o. i my wystąpimy o wniosek o wydanie interpretacji, no to interpretacja nas chroni. Jeżeli dostaniemy pozytywną, nawet jeżeli ta linia interpretacyjna się zmieni, to nie jest w tym przypadku nasz problem.

Może być na przyszłość, jeśli ta interpretacja zostanie zmieniona, bo to też jest taka opcja.

Generalnie chodzi tu o to, żeby to po prostu śledzić, bo to cały czas ewoluuje i mam wrażenie, to po prostu widać. Urzędnicy sami uczą się tej formy opodatkowania i to też jest istotne, że jeżeli podatnik chciałby skonsultować to z urzędem skarbowym, to tak naprawdę za dużo informacji nie dostanie. Masa klientów informuje mnie o tym, że gdy mają jakieś pytania do urzędów skarbowych w tym względzie, to urzędnicy po prostu jeszcze nie mają tej wiedzy. To dopiero wszystko ewoluuje. Tak samo te interpretacje i tak samo te wyroki.

Myślę, że można też powiedzieć o czymś takim, bo zauważyłaś, że wejście w ten estoński CIT jeśli jesteśmy wyposażeni w najnowszą, aktualną wiedzę o liniach orzeczniczej i interpretacyjnych, którą nam doradca przedstawi, to jest na pewno coś, co warto zrobić. Ale chyba nie można też na tym poprzestać w tym sensie, że nie mamy gwarancji, że za pół roku czy za rok, czy za dwa lata, kiedy my funkcjonujemy w tym reżimie, znowu te linie się nie zmienią na korzyść albo na niekorzyść. Więc prawdopodobnie co jakiś czas należałoby tę wiedzę aktualizować, żeby mieć pewność, że faktycznie to, co kiedyś było, to nie jest fizyka. Te prawa się tutaj zmieniają, nawet jeśli się w ustawach nie zmieniają. To jest rzeczywiście jakieś takie kuriozum, w którym funkcjonujemy, że to może ewoluować i się zmieniać.

Niestety. Dlatego naprawdę rekomenduję śledzić to na bieżąco, bo sama też przyznam się bez bicia w kontekście wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Powiedzmy, że zaczęła kształtować się jakaś wykładnia forsowana przez Krajową Informację Skarbową. Na kanwie tego, co dotychczas wynikało z tych interpretacji, też przedstawiałam rekomendacje. Nasz jeden z klientów miał taką sytuację, gdzie wynajął boks na stadionie miejskim, takie pomieszczenie, gdzie siedzą VIP-y i w tym pomieszczeniu (klient przedstawił mi taki stan faktyczny) organizuje tam spotkania z kontrahentami. Jeżeli jesteśmy na CIT estońskim, to tutaj taka zasada z tych interpretacji też, ja nie biorę tego z powietrza. Z tych interpretacji wynika taka zasada, że jeżeli ja ponoszę taki wydatek, który nawet na pozór wydawałby się wydatkiem niezwiązanym w sensie nKUP-em na zasadach ogólnych, ale jeżeli ja ponoszę ten wydatek po to, żeby zabezpieczyć czy żeby osiągnąć przychody, a więc istnieje związek z moimi przychodami, to to nie jest wydatek niezwiązany z działalnością gospodarczą. Teraz przykład: jeżeli ja zabieram kontrahenta na spotkanie albo wręczam mu butelkę wina np. Michał dla Ciebie, bo chcę polepszyć naszą współpracę, chcę, żeby ten prezent przyczynił się do tego, że nasz kontrakt nadal pozostanie aktywny, albo że polepszą się jego warunki, a wobec tego ja osiągnę więcej przychodów. Wracając do tej sytuacji – skoro organy do tej pory mówiły, że jeżeli w tym celu ja ponoszę taki wydatek, to nie kreuję tego dochodu z tytułu wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą. To kiedy klient mnie zapytał, co uważam o tej sytuacji, to przywołałam tę interpretację i takie było podsumowanie, że jeżeli ty ponosisz podatniku ten wydatek właśnie po to, żeby w jakiś sposób przyciągnąć do siebie, zacieśnić więzi z kontrahentem, to to nie będzie wydatek niezwiązany z działalnością gospodarczą. Kilka dni później analizowałam inne kwestie i wpadła mi interpretacja, która właśnie w tym samym czasie została wydana dokładnie w tym samym stanie faktycznym. Oszalałam. Oszalałam też z tego powodu, że ta interpretacja była negatywna i oczywiście przedstawiłam ją naszemu klientowi i oczywiście wspólnie doszliśmy do wniosku, że to jest nieporozumienie. Nieporozumienie też z tego powodu, że organ się posłużył w ogóle uzasadnieniem z wyroków, z interpretacji, które dotyczą wydatków reprezentatywnych, a więc na reprezentację. Więc powołał się trochę na taką ekskluzywność wydatku, no ale to w ogóle nijak się ma do treści tego sformułowania.

To nie jest ta kategoria, w żaden sposób nie jest to powiązane. Tak naprawdę to w ogóle jest, pomijając czy to ekskluzywne, czy nie ekskluzywne, to jest trochę jak wynajem salki konferencyjnej gdzieś tam na mieście. Więc to rzeczywiście jakiś rodzaj nieporozumienia.

Chodzi o to, że ja to po prostu wyłapałam i ja poinformowałam klienta o tym, że taka interpretacja mi wpadła w ręce. Czyli ja wiem o tym, że ta sytuacja jednak kreuje ryzyko i byliśmy w stanie zarządzić tym ryzykiem z tego powodu, że ja śledzę na bieżąco interpretacje. Chcę Wam pokazać, że to czasami jest tak no przecież ja się tak naprawdę specjalizuję przede wszystkim w CIT estońskim, więc nawet jeżeli organ nie zgadza się z doradcą podatkowym, no to rozumiecie, jak potrzebna jest ciągła analiza i wałkowanie tego, co z tych interpretacji wynika, jakie kwiatki mogą się u mnie urodzić nowe.

To też mnie prowadzi do takiego wniosku, że nawet te podcasty, które nagrywaliśmy już jakiś czas temu, być może trzeba przyjrzeć się tym zagadnieniom i nagrać je tak naprawdę ponownie w oparciu o najnowsze interpretacje. Więc jeśli się zgodzisz, to chętnie powtórzył bym takie spotkanie jak dzisiaj, ale już bardziej może w węższym obszarze, bardziej wyspecjalizowanym. Może porozmawiamy o różnych kategoriach ukrytych zysków, bo o tym też mówiłem już rzeczywiście jakiś czas temu w podcaście, więc warto byłoby się przyjrzeć temu, na ile to jest aktualne i takie spotkania ponawiać.

Bardzo dziękuję Ci za to dzisiejsze spotkanie. Bardzo dużo świetnych, praktycznych kwestii tutaj poruszyłaś i myślę, że wniosek jest taki, że obszar estońskiego CIT-u jest po prostu młody. Wszystko nam się dopiero kształtuje. To jest trzeci rok, ale dopiero gdzieś tam zaczynamy wszyscy dojrzewać. My, doradcy, interpretacje, Krajowa Informacja Skarbowa, urzędnicy. Jeszcze zaraz dojdziemy i będą jakieś kontrole, będą jakieś sprawy sądowe, Bo na razie mówisz o interpretacjach przecież, to też może gdzieś tam wykreować jakieś nowe linie. Więc tak naprawdę to wszystko jest w trakcie powstawania i warto to śledzić na bieżąco, bo możemy się mile albo niemile zaskoczyć. Czy możemy mieć jakieś wyobrażenia co do jakiejś linii, a potem się okazuje, że to jest inaczej.

No dokładnie, to teraz kolejny odcinek pod tytułem: „Kawy już nie trzeba”.

Dziękuję Ci pięknie jeszcze raz za to spotkanie i do zobaczenia. Do usłyszenia w kolejnych nagraniach.

Dzięki Michał.

 


Klub DDP

Jeśli zajmujesz się zawodowo podatkami – w szczególności prowadzisz biuro rachunkowe, jesteś doradcą podatkowym lub radcą prawnym bądź adwokatem – dołącz do Klubu Dzień Dobry Podatki.

Klub to abonament na comiesięczne szkolenia „Dzień Dobry Podatki” oraz forum dyskusyjne, na którym codziennie wspieramy się w pracy z podatkami. 

Sprawdź więcej szczegółów TUTAJ.


 

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wojciech
Wojciech
7 miesięcy temu

Witam. A jak długo można tej dywidendy nie wypłacać, a co za tym idzie nie płacić podatku dochodowego? Rok, dwa , pięć ? Czy jest jakiś okres po którym, można wyjść z CIT Estońskiego bez obiążeń podatkowych i zmienić formę opodatkowania ?

Maciej
Maciej
7 miesięcy temu

Szanowni Państwo,

Jestem zainteresowany szans i zagrożenia wynikającej z przejścia na CIT estoński.

4
0
Would love your thoughts, please comment.x